Ja naprawdę zaczynam tracić wiarę w ludzkość.
„Przyjaciółka do Przyjemności”… Na serio?
Zacznijmy od tego, że w tym opowiadaniu zrobiłaś z Syriusza niewyżytego nastolatka, który płaci drugiej niewyżytej nastolatce za seks. Błagam cię… Kanoniczny Syriusz tak się nie zachowywał. Fakt – był Huncwotem i na pewno cieszył się niemałą popularnością wśród płci żeńskiej, jednakże nie oznacza to od razu tego, że uprawiał seks z dziewczynami z Hogwartu. Syriusz najbardziej lubił robić żarty (zwłaszcza Severusowi) i spędzać czas z przyjaciółmi. Boli mnie to, w jaki sposób go przedstawiłaś, gdyż jest to po prostu wredne, a pamiętam, że kiedyś bardzo lubiłaś tę postać. Dopiero później przerzuciłaś się na Jamesa.
Poza tym… Tysiąc galeonów za seks? Nie dość, że główna bohaterka głupia, to jeszcze tak wysoko się ceni.
Dalej:
– Niezła jesteś
– Najlepsza!
Najlepsza? Ona tylko leżała prawie jak kłoda na łóżku, a Sryiusz odwalał całą robotę.
W ogóle na czym miałoby dalej polegać to opowiadanie? Jeżeli w każdej części byłoby to samo, co w drugiej, to można byłoby to nazwać „Tysiąc sposóbów na seks w Hogwarcie”
Myślisz, że umiesz napisać scenę seksu? Oj, mylisz się.
Na koniec dodam jeszcze, że twoje opko nie trafiło na główną, a zostało zablokowane. Zresztą… To i tak już nie ważne, bo je usunęłaś.
Skoro boisz się krytyki, to albo nauczyć się ją przyjmować, albo nie pisz opowiadań. Proste? Proste.