@.GALAXY. Dość niemiłe doświadczenie. Dawno temu też miałam chłopaka, ale to naprawdę prastare dzieje. Z biegiem lat sądzę, że coś się we mnie zepsuło. On coś zabrał ze sobą, coś co należało do mnie. Może dlatego teraz jestem pojedynczą duszą szukającą świętego spokoju, którą ludzie definiują jako starą pannę. Jednak nie powinnaś brać przykładu ze mnie, starej pustelniczki. 😂
Nie powiem, że Ci współczuję bo nie znam całej historii. Współczucie Ci w tym momencie, gdy nie posiadam żadnych strzępów informacji co zaszło między Wami, mogłoby zabrzmieć sztucznie. Sztucznie empatyczne, ale nie zrozum mnie źle, to nie tak, że mam w d**** całą masę negatywnych emocji które teraz odczuwasz. Pozwól, że dodam coś od siebie.
To nie koniec Twojego świata. Może to nie była twoja bratnia dusza. Bo widzisz na świecie jest ponad 7,6 mld ludzi i pierwszy chłopak, wcale nie musi być tym ostatnim (pamiętając, że ze mnie przykładu nie bierzesz). Jesteś ślina i masz światu wiele do zaoferowania, dlatego skup się na pozytywach. Znajdź je, utrwal i rusz do przodu. Przyznam, że mogło to zabrzmieć dość banalnie, ale cóż 😋
Cytując All Might’a, PLUS ULTRA i do przodu. 😊