Patryk

.Snowbreeze.

Patryk

.Snowbreeze.

imię: Nazywają mnie Igieł Pospolity

miasto: Uniwersum Tolkiena

www: youtube.com

o mnie: przeczytaj

1780

O mnie

"Jestem oazą spokoju
Pier.olonym ku.wa kwiatem lotosu
Na zaje.iście spokojnej tafli je.anego jeziora"

🦌‼️ Remont kiedyś się zakończy‼️🦌

Tematyka profilu:
• Wojownicy (Autorstwa Erin Hunter)
• Quizy i opowiadania o innej tematyce będą pojawiać... Czytaj dalej

Ostatni wpis

.Snowbreeze.

.Snowbreeze.

Żyje ktokolwiek? Niezależnie od fandomu, ja potrzebuję popisać RP a najlepiej z Wojo... Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

.Snowbreeze.

.Snowbreeze.

AUTOR•  

Nie żeby coś ale obserwowanie po to by komuś przyszło powiadomienie i oddał obserwacje, by za chwilę odobserwować nie jest miłe.
Jeżeli zamierzasz tak robić, to wiedz że oddaję obserwację tylko wtedy kiedy tematyka konta mnie interesuje.

Odpowiedz
1
.Snowbreeze.

.Snowbreeze.

AUTOR•  

Są tu może osoby interesujące się cosplay'em?
Ja swoją przygodę zaczęłam w lutym tego roku, i nie będę kłamać. Uwielbiam to, uwielbiam się przebierać, jednak totalną zmorą dla mojej osoby jest stylizacja peruk, a może nie tyle co stylizacja a rozczesywanie ich. (Nie zliczę ilości załamań nerwowych jakie dostałam robiąc to). No i makijaż mi nie wychodzi jakoś idealnie, ale nie jest źle.
Macie może jakieś porady odnośnie cosplay'u?

Odpowiedz
.Snowbreeze.

.Snowbreeze.

AUTOR•  

Hejka!
Wiem że mega długo mnie nie było, a jak już byłam to byłam na sekundkę i znowu znikałam na długo, za co bardzo przepraszam.
Wiele się zmieniło w moim życiu, mam wrażenie że o dziwo jestem bardziej stabilna emocjonalnie i spokojniejsza. Wręcz bym powiedziała że wraz z pójściem do technikum po pierwszym wielkim załamaniu oraz wyjątkowo bardzo przepłakanych wakacjach.. po prostu odżyłam, tak jakby wróciłam do nowej normalności z którą nie umiałam się pogodzić. Nie umiałam zostawić w tyle ludzi z poprzedniej klasy których w sumie i tak nie obchodziłam, a ja całe przez wakacje starałam się z nimi spotkać i porozmawiać. Wszyscy ludzie których nie znam (wciąż) są dla mnie ogromnym stresem, więc na początku roku szkolnego wręcz wyrywałam sobie włosy z głowy ze stresu po trzeciej godzinie lekcyjnej. Ale po dwóch miesiącach szkoły, zdobyłam koleżankę, więc można być ze mnie dumnym bo jednak do kogoś zagadałam. Wciąż staram się pisać z przyjaciółkami z poprzedniej klasy, rozwijam moje umiejętności malarskie i staram się po prostu lepiej czuć sama ze sobą. I chyba mi to wychodzi.

Odpowiedz
.Snowbreeze.

.Snowbreeze.

AUTOR•  

Face reveal?
Nie, to tylko Igieł w cosplayu (Gin Akutagawy)

Odpowiedz
2
.Snowbreeze.

.Snowbreeze.

AUTOR•  

Jaka była sytuacja w której straciliście totalnie wiarę i nadzieję w ludzi?/zaczęliście bać się ludzi? (O ile taka była).
U mnie był to moment w którym, po raz kilkunasty wśród rówieśników nie mogłam się z nikim zaprzyjaźnić, lub po prostu poznać kogoś, albo było tak że byłam wykorzystywana. Bo ja generalnie strasznie naiwna byłam, łatwo było mną manipulować a mojemu kilkuletniemu umysłowi nie przychodziło na myśl że "przyjaciółka" (koleżanka) mogłaby mnie okraść, wykorzystać Itp. A jak już postanowiłam się zaznajomić z kimś, to słyszałam cięta ripostę (tak, po zapytaniu się "czy mogę się dosiąść/pobawić z tobą/dołączyć do ciebie" słyszałam coś w stylu "[tutaj wstaw randomową odmowę], zatkało kakao idiotkę?" Lub te osoby zaczynały po pewnym czasie udawać że mnie nie znają. I w czasie pandemii zaczynałam się odcinać od ludzi, zamykać się w sobie. Więcej czasu spędzać tutaj lub w jakiś grach. I bam, po pandemii totalnie psychicznie nie dawałam rady + fobii społecznej się nabawiłam, i nawet powiedzenie "dzień dobry, zapłacę kartą.." w sklepie sprawiało że byłam przerażona że miałabym to zrobić, nie mówiąc już o nawiązaniu jakiejś dłuższej rozmowy.

Odpowiedz
3
nvtalcia

nvtalcia

@MeowOfTheFairycat Cóż, miałam kilka takich sytuacji, ale po nich po prostu nie ufam ludziom tak całkowicie, nie boję się do nich odezwać czy coś w tym stylu, po prostu potrzebuję czasu, żeby się zaangażować w znajomość. Raz miałam internetowego chłopaka i moja przyjaciółka (była już) z dzieciństwa zaczęła z nim pisać. Skończyło się tak, że coś tam między nimi było, różne rp czy flirty. Raz miałam też taką sytuację, że rano szłam gdzieś do dziadków i zaczepił mnie jakiś facet i chciał mnie wciągnąć do bramy. Ogólnie to było strasznie creepy, nikomu nie życzę takiego zdarzenia. No i było jeszcze kilka sytuacji, ale mniej znaczących po prostu.
Przykro mi, że zostałaś tak potraktowana, ale to świadczy tylko o nich, nie o Tobie i wierzę, że na świecie są jeszcze dobrzy ludzie, którzy nie potraktują Cię tak jak sami nie chcieliby zostać potraktowani. Nie daj im tej satysfakcji i nie poddawaj się ❤️

Odpowiedz
1