moze ktos przeczyta ale watpie.

robie z siebie debila przy innych nwm po co. i nie wiem czy to ja i sie ciesze czy ja udaje. ogolnie to sie boje zagadywac do ludzi ze co oni powiedza albo nie wiem co powiedziec ale jak poczuje sie z kims dobrze to ja tak pajacuje. i inni nie smieja sie z moich zartow tylko ze mnie. a tak w ogole to czesto tylko mnie to tak smieszy. zadaje glupie pytania na ktore znam odpowiedz albo takie randomowe i udaje ze sie zachwycam wszystkim i nie moge sie zamknac. i ciagle cirsze ryja nie wiem z czego mam tak ze zobacze kogos odrazu sie usmiecham i przestane z nim gadac to juz nie. ale ja wsm lubie gadac bo jestem starsznie samotna. moze dlatego tyle piеrdole jak juz kogos znajde. i to wkụrwia innych ze tyle gadam. nwm ja albo gadam duzo i szybko bo mam tyle do powiedzenia albo nic sie nie odzywam i jak juz to cicho. nie wiem ja bym chciala wszedzie byc glosna i tak do kazdego. ale wgl tak jak mi niektorzy powiedzieli jakies rzeczy np "jestes taka glupia czy tylko udajesz?" itp.
to cos poczulam nie wiem co jakby mnie przejrzeli i troche tak dziwnie no. albo ze "po co sie tak popisujesz" "mnie nie musisz zabawiac".
nie moge sie zamknac gadam jakas napalona i mowia ze mam autyzm albo ze cpam cos. i czulam sie z tym zаjеbiscie z tym ze jestem taka zjеbana. zjеbana ale fajna😃 chcialabym xd.
a jedna laska niedawno do mnie ze co ja jestem taka dzika. jаpiеrdole jak mi w kolko spiewacie ta same piosenke z moim imieniem to ja nie wiem jak mam reagowac i to nie jest smieszne juz nigdy nawet nie bylo i sie czuje jakbyscie mi dokuczali bo mnie to meczy.
mam jakies leki spoleczne i jak poczuje sie dobrze przy kims a nie wiem od czego to zalezy przy niektorych tak odrazu pzry niektorych troche to zajmuje czasu. i im przerywam jak cos mowia i krece sie jakbym miala robaki w dụpie. co ja sie dziwie ze innych to denerwuje. i ciagle sie smieje przy tych osobach z ktorymi czuje sie okej nie stresuje sie. smieje sie jak glupia. i nie wiem tak z niczego. nigdy nie powiem o moich zamrtwieniach a mam ich duzo i udaje ze kocham mnie i zycie i ze nic mnie nie rusza.
i nie wiem czy mi lepiej byc pajacem czy nie wiem no troche bym chciala byc taka powazna i taka tajemnicza✨️ kiedys bylam mialam taka aure ale czulam sie jak robot mialam ciagle twarz i nie usmiechalam sie w ogole i bylam taka powazna. i bylam samotna starsznie. samotny wilk🐺🥶🥶🥶🤫🗿🗿🗿 bo sie balam gadac z ludzmi i nie mialam przyjaciol nadal jakby nie mam ale wtedy z nikim nie gadalam i inni sie wyglupiali smiali skakali a ja jak slup stalam i nie wiedzialam jak sie zachowac.
i nie mam taki potencjal na bycie pajacem i nie moge tego zmarnowac. i lubie sie wyglupiac. i moja twarz o wiele lepiej wyglada jak podniose brwi i sie usmiechne i cos tam jakies emocje sa na tej mojej mordzie i oczy takie zywe.
nie wiem co ja jestem jaka jestem raz jestem taka raz sraka nie wiem co ja chce. nie wiem kiedy jestem mna. czy mi odpiеrdala czasami czy sie boje byc mna przy roznych osobach.
a i wiecie co latwiej mi pajacowac przy losowych ludziach ktorych poznam ale musze wtedy bym z kims kogo juz znam niz z tymi co chodze do szkoly. nie wiem bo glupio jak nie wyjdzie to nigdy sie nie zobaczymy a w szkole beda mnie widziec.. oni juz maja o mnie wyrobione zdanie i glupio tak sie inaczej zachowywac.