Patryk

.Froster_Warrior.

Patryk

.Froster_Warrior.

imię: Tygrysi Liść

miasto: Klan Pioruna

www: Wojownicy.Fandom

o mnie: przeczytaj

1961

O mnie

🐦Witam na moim profilu!🐦
🦉Widzisz taki przycisk pod moim profilowym? Będzie mi strasznie miło jak to zrobisz, bo też to zrobię jak ty też. Jeśli go klikł*ś, od teraz jesteś Sójką oraz wojownikiem tego oto profilu, lub medykiem :3 powiem Ci, na czym polega być wojownikiem... Czytaj dalej

Ostatni wpis

.Froster_Warrior.

.Froster_Warrior.

Heyo Sójki Ogólnie lecę z wojo XD Zaledwie zaczęłam Las Tajemnic a już będę czytać ... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Wpisy autora: Wróć do wszystkich wpisów
.Froster_Warrior.

.Froster_Warrior.

AUTOR•  

Heyo Sójki
Ogólnie lecę z wojo XD
Zaledwie zaczęłam Las Tajemnic a już będę czytać Ciszę przed Burzą XD
Teraz ogl zastanawiam się nad imieniem dla tego kocura niżej.
Do tamtej rudej spodobało mi się Wiewiórcza Chmura :3

Odpowiedz
-.OtrokrzewiasteOko.-

-.OtrokrzewiasteOko.-

@.Froster_Warrior. jak zrobiłaś na nim gradient :O

Odpowiedz
.Froster_Warrior.

.Froster_Warrior.

AUTOR•  

Ej, ktoś w ogóle tu żyje?
Nagle wgl nie dostaje powiadomień, nikt nie odpowiada na moje wpisy…
AHA, I CZY KTOŚ MI POWIE, JAKBY NAZWAŁ/ABY TĘ KOTKĘ?

Odpowiedz
3
Liliowa..

Liliowa..

@.Froster_Warrior. Rudy liść

Odpowiedz
Liliowa..

Liliowa..

@.Froster_Warrior. Rdzawa paproć

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (3)
.Froster_Warrior.

.Froster_Warrior.

AUTOR•  

Wn) To jest gorsze niż jakiekolwiek inne Opo -_-
Pewnie nikt by i tak nie przeczytał. Może użyję kilku kawałków do innego Opo.

Niżej drzewko genealogiczne Tygrysiego XD
Do parodii

Odpowiedz
.Froster_Warrior.

.Froster_Warrior.

AUTOR•  

Wn)
Wstęp:
„Życie Ognistej Gwiazdy
Tego nie ma w książce.
To jest przedstawienie jak to wygląda
w moich myślach.

(Uwaga! Niektóre słowa pochodzą z książek!! Będę je oznaczać „•”)”
Opo:
„To był słoneczny poranek. Pewna kotka domowa, o imieniu Muszkatka, była w porodzie. Urodziło jej się pięć pięknych kociąt. Jeden wyglądał jak z jej snów. Był to PłomiennoRudy kocurek; dwunożni nazwali go Rdzawym. Była też kotka, podobna do niej; dwunożni nazwali ją Księżniczką. Miała też trójkę innych kociąt. Byli to Tomek, Luna i Filuś. Kotka była z nich bardzo dumna, gdyż narodziły jej się piękne kociaki. Zaraz później pobiegła po swojego partnera, Kubę. Kocur był również zachwycony kociętami. Najbardziej spodobał mu się Rdzawy – Jego futro mu się strasznie spodobało. Zaraz później Muszkatka położyła się na dywaniku, by jej kocięta mogły zacząć ssać mleko. Było to dla niej miłe uczucie. Zaraz potem poszła do miski, i zaczęła prosić dwunożnych o jedzenie. Właściciele dali jej dużo karmy, a kotka wzięła mały kawałek i pobiegła do kociąt. W czasie jej nieobecności wszystkie się porozbiegały. Kotka musiała je połapać. Tylko Rdzawy został na miejscu i ułożył się do spania. Muszkatka wzięła go do pyszczka i położyła koło braci i sióstr.

***

Minęły już dwa tygodnie. Kocięta podrosły i zaczęły zwiedzać cały dom. W końcu Muszkatka zdecydowała się zabrać je na piętro.

-Kociaki, zabiorę was na piętro.- Powiedziała kotka, po czym jej kociaki ustawiły się w „kolejkę”.

Podniosła jednego kociaka i dawała go na schodek. Później tak zrobiła z następnym, i tak w kółko, aż doszli na górę. Muszkatka poszła do łazienki, i zobaczyła czy ktoś jest.

"Nie ma nikogo tutaj" Pomyślała, po czym dołączyła do grona kociaków, zwiedzających sypialnię.

-Mamo! Czemu nasze posłanko nie jest takie miękkie co dwunożnych?- Zapytała Luna.

-Ale to nie my wybieraliśmy, tylko oni, kochana.- Odpowiedziała Brązowo-biała kotka.

-Mamo! Pomóż mi! Utknęłam!- Krzyknęła Księżniczka, która utknęła w poduszkach.

Matka kociąt nie pomyślała o niczym, tylko rzuciła się, by uratować kotkę.

-Maaaaaamooooo, ja chcę wyjść tam, tam na tą zieloną trawę!- Krzyknął Rdzawy, a Muszkatka ponownie go skarciła, że jest za młody na to.

-Schodzimy, maluchy! Na dół, już!- Krzyknęła, po czym wszystkie kociaki, oprócz Rdzawego, zeszły na dół.

Rdzawy upierał się, że nie pójdzie dalej. Że chce pozwiedzać jeszcze górę domu. Kocica zepchnęła go tak, że on z piskiem poleciał przez schody na dół. Dwunożni zareagowali szybkim przybiegnięciem na stanowisko zdarzenia. Muszkatka tylko syknęła, jakby chciała powiedzieć „Wynoście się! To moje młode, nie wasze!”. Na szczęście dwunożni poszli, a kotka podeszła do okna. „Śnieg..” Pomyślała. Patrzyła na niego tak przez dłuższą chwilę. Białe płatki śniegu opadały lekko na ziemię, po kilku sekundach topiąc się. Muszkatce w końcu znudziło się gapienie się na płatki, więc poszła do posłania. Gdy popatrzyła na nie, zobaczyła… Czwórkę kociąt, nie piątkę!

-Gdzie Rdzawy?!- Krzyknęła zdenerwowana kotka.

-Chyb… Chyba… Chyba wy… Wyszedł… Z… Za ok… Okno…- Wyjąkała Księżniczka.

Muszkatka nie czekała na nic, tylko pobiegła przez klapkę w drzwiach na dwór. Było zimno. Kotka myślała, że jej kocię mogło już zamarznąc na śmierć. Jednak usłyszała radosne miauczenie.

-Łatek! Gonisz!- Mruknął Rdzawy.

-Zaraz Cię złapie, kociaku!- Odmiauknął młody kocurek.

-Rdzawy!- Syknęła wściekła Muszkatka.

-Mamo! Ale ja chcę grać z Łatkiem!- Odsyknął płomienno rudy kocur.

-Już! Marsz do domu!- Miauknęła jego matka.

-Pa Łatek! Do jutra!- Mruknął niechętnie Rdzawy.

-Pa rudy!- Odmiauknął łaciaty kot, po czym obaj odeszli.

-Co ty sobie wyobrażałeś?! Wiesz, jak się martwiłam?! Dziękuję Księżniczce, że mi powiedziała! Jak mogłeś? Masz dopiero prawie trzy tygodnie!- Skarciła go Muszkatka.

-Przepraszam mamoo- Odpowiedział ze skruchą Rdzawy.

-Przeprosiny przyjęte, ale nigdy więcej nie wychodź tak bez słowa!- Mruknęła kocica, po czym wzięła go do pyszczka i przeszła przez drzwiczki.

***

Kociaki mają już cztery miesiące. Rdzawy ma nowego przyjaciela – Łatka. Są prawie nierozłączni. Wszystkie kocięta mogły już wychodzić na zewnątrz bez obawy, że coś sobie zrobią. Muszkatka przestała się specjalnie przejmować kociakami. Najczęściej wygrzewała się w słońcu. Kuba i Rdzawy z Księżniczką zaczęli się martwić, ale reszta nie zauważyła nic niepokojącego.

-Tylko nic nie wygadaj, Księżniczko! Muszę iść do lasu!- Powiedział Rdzawy.

-Chwila, co? Dlaczego?- Zapytała Księżniczka, najwyraźniej zdziwiona.

-Miałem sen, że poszłem do lasu, zapolowałem na mysz, ale mi zwiała! A teraz, a dziś, złapie ją!- Miauknął podekscytowany płomiennorudy kocur.

-Ale… Muszkatka nas kocha, wszystkich jednakowo! To, że jest coraz słabsza, nie znaczy, że przestaje nas kochać! Nie tylko ona, ale i ja, Filuś i Tomek będziemy za tobą tęsknić! Pewnie Łatek też!- Powiedziała mu ostro siostra.

-Obiecuję, że wrócę! Chociażbym musiał przejść przez ogień.- To były ostatnie słowa brata Księżniczki, po czym czmychnął przez drzwi na podwórko.

*

-Łatek!- Krzyknął Rdzawy.

-O co chodzi? Coś się stało?- Zapytał kocur na zawołanie, widocznie zdziwiony.

-Wyruszam do lasu!- Mruknął z entuzjazmem kocur.

-Ale… Tam są niebezpieczne koty! Dzikie koty!- Powiedział mu przerażony Łatek.

-I co? Zaprzyjaźnie się z nimi jakoś!- Odpowiedział mu Rdzawy, z nutą niespokoju.

-No dobrze. Rozumiem, że cię nie zatrzymam, ale przynajmniej spędźmy razem jeszcze ten poranek.-• Odpowiedział mu Biało-czarny kocur.

-Okej.- Miauknął płomiennorudy kot.

Rdzawy i Łatek grali w chowanego przez pół rana. W końcu Rdzawy rzekł: „Już czas, abym poszedł w tę podróż. Żegnaj, Łatku. Będę tęsknił.” i poszedł. W drodze do lasu, rudy kocur zauważył mysz. Zakradł się do niej, i zapolował. Lecz – Zwiała przez dzwoneczek w obroży kota. Nagle ktoś się rzucił na niego od tyłu. Rdzawy zaczął panikować. Udało mu się odwrócić, a jego oczom ukazał się szary kot. Płomiennorudy kocur zaczął walczyć. W końcu zauważył”

I dalej nie pisałam. No totalnie to zepsułam. (Na wstępie wiecie już, dlaczego to nie jest jak w książce, oprócz JEDNEGO TEKSTU)

Odpowiedz
1
.Froster_Warrior.

.Froster_Warrior.

AUTOR•  

Kurde, popsułam Opo
Przekopiuje je i przeczytacie.
Ucieczka w dzicz mi je popsuła, a raczej jej fabuła -_- (Dawno mi je zepsuła tak naprawdę, bo 1 grud. wiedziałam, jak jest naprawdę)

Odpowiedz