Dobry dzień, wieczór czy cholera wie co wszystkim. Jako że nie sądzę że kiedykolwiek jeszcze coś tutaj zrobię, to zastanawiam się czy nie powinienem domknąć niektórych spraw. Na 100% nie będę w stanie skończyć żadnego z opowiadań. Nie ma opcji, ale jeżeli ktoś jeszcze żyje i chciałby się dowiedzieć jak to się miało kończyć, co ważnego się działo i co się ukrywało w tym wszystkim, to mógłbym wypuścić moje ostatnie dzieło, w postaci zbioru akt, tłumaczących co się odwalało przez te wszystkie opowiadania, jak się zaczęło i dlaczego. Więc jeżeli ktokolwiek jeszcze żyje i chce wiedzieć to może wspomnieć że by chciał.