”Krew ciekła mu z nosa. Ciemne krople przebywały długą podróż poprzez usta i brodę, ostatecznie kończąc na chodniku, spomiędzy którego płytek wyglądały mlecze i źdźbła trawy. Ciemne, posklejane przez kropelki potu i czerwieni włosy opadały na brwi, choć odsłaniały środek czoła, rozchodząc się na dwie strony twarzy. Niebieskie oczy spojrzały do góry. Słońce zasłonięte było przez wysoką posturę, która szybko odsunęła się, pochylając i śmiejąc szyderczo. Chłopak odwrócił głowę, zaciskając powieki, gdy promienie postanowiły ucałować jego oczy. Splunął czerwoną śliną przed siebie. Upadł do tyłu, popchnięty. Obtarł nadgarstki. Syknął.
Postać odeszła.
Opadł na chodnik. Odrzucając resztki pozorów, że nie boli tak bardzo, skulił się, dociskając dłoń do rannych żeber.”

Drugi rok tu.
Jak szybko minęło xD
Jenyś, nie wiem co powiedzieć :”)
Możee, cieszę się, że jesteście tu ze mną i czytacie moje prace. Mam nadzieję, że dalej będę się przy Was rozwijać.
Dziękuję za Waszą obecność i liczę na dalsze kontynuowanie naszej przygody! 🌼