Ostatnio zaczęłam z nieznanych powodów dużo myśleć o przyszłości (po co ja to piszę xD) i ogólnie w domu popularny jest teraz pogląd, że chcę mieć, jak to określili ,,milion rudych bachorów”. Nie jest to bynajmniej całkowicie sprzeczne z prawdą, ponieważ chcę mieć przynajmniej szóstkę dzieci: to moje oficjalne postanowienie – wychowałam się w dużej rodzinie i uważam, że jest nas za mało, a ja, jako przyszłość świata (młodzież xD) mogę to naprawić. Będę taką wiecznie wściekłą, bezradną, kochającą mamą jak w książkach xD I tak, uważam, że rudy to najcudowniejszy kolor na ziemi i ja sama wciąż boleję, że w moich włosach widać tylko nijakie jego odbłyski. Nie mam właściwie o czym pisać a mi się nudzi, więc no xDD
Istotne informacje: mam dzisiaj urodziny. Wy, Ci którzy wiecie które, ani mi się ważcie tego zdradzać. Zresztą sama nienawidzę tego dnia, bo z jakiegoś powodu zawsze jestem strasznie spięta.
Moja twórczość przechodzi etap, wystarczy, że powiem tak: wiem, o czym chcę pisać, ale nie wiem jak to napisać. Trudna sprawa, c’nie?
Czytam ,,Przeminęło z wiatrem”. To wielkie marzenie mamy i muszę przyznać, że nawet mnie wciąga.

Jestem tak padnięta, że raczej niczego ciekawego nie napiszę, więc branoc wam itp. Mam nadzieję, że niedługo jakoś wszystko tutaj ogarnę <3