nienawidzę osób które się śmieją z innych za to jak się urodzili np z jakimiś wadami genetycznymi czy ogólnie i mówią to bezpośrednio do tej osoby albo między wierszami że wiadomo o kogo chodzi . po za tym ja urodziłam się z wada genetyczna w sensie nie jest to poważna wada ale wyróżnia mnie z innych jeśli chodzi o wzrost bo mam 180 cm i koleżanka ciągle to powtarza nawet jak ją ignoruje. bruh

jestem już w szkole i mam już dość wypuście mnie stąd to jest jakis psychiatryk i burdel na raz

no ogólnie wczoraj byłam na polowinkach mojego kolegi mogłam do jeszcze nazywać przyjacielem ale teraz już nie wiem czy jest to wgl znajomy. zaczynając od początku napisał do mnie czy chce się poznać a jest przyjacielem mojego innego przyjaciela i było spoko mega się zgraliśmy ale jego tata zaczął mieć do mnie problem o to że nie jestem taka jak na Instagramie chociaż jest to nie prawda bo jej używam żadnych filtrów, ale jego przekonanie to że widział mnie na mieście bez makeupu w dresie zamiast w sukience jak mam w poście na IG. w trakcie połowinek powiedział niż że chce mi coś niemiłego powiedzieć a ja wiedziałam że chodzi o to iż ojciec zabronił już się zadawać ze mną, wyszłam z hotelu o 1 w nocy a połowinki były do 3, powiedział mi że mnie zablokuje i usunie wszystko co ze mną związane zdj itp. zablokował mnie i napisał "no to żegnam" po za tym jakby wgl mu nie zależało znaczy rozumiem że ojca ma konserwatywnego ale nie aż tak wtf. pamiętam że jeszcze mi mówił iż jego ojciec przyjdzie pod mój dom i zacznie ze mną rozmawiać o moim wyglądzie i mam uważać jakby mi grozili. dobrze że nie tracę już na to czasu, było mi przykro ale teraz rozumiem jak chora jest ta rodzina. kochani chciałam wam powiedzieć iż nie warto każdemu ufać. później okazuje się jacy miga być .