szczerze w****** mnie patrzenie na osoby typu jedna kol z klasy, dajmy jej imie nwm martyna (to n jej prawdziwe imie ale ci)

martyne znałam z podstawówki i ona tam do 7 klasy sie dobrze uczyła bardzo i była wsm jak ja myśle tak
ale tak bardziej kujonawo
a potem w 8 nadal sie dobrze uczyła ale bardziej nwm zaczęła iść w sport i relacje z ludźmi i nagle znalazła sobie kilka koleżaneczek n no spoko tylko ona dalej że wgl oni sie w klasie nad nią znęcają czy coś

nwm n wnikam może serio tak było, nie mnie oceniać bo n widziałam nic takiego

no i teraz w liceum jesteśmy w tej samej klasie i ona dosłownie gada ze wszystkimi
i nikt n daje jej do zrozumienia że nwm nie chce z nią gadać lub że uważają że jest dziwna czy cokolwiek
dosłownie chyba wszyscy ją k**** lubią (musze być wyjątkiem, daje jej poznać czasami że mn w****** żeby za bardzo sie jej n wydawało że wszyscy ją uwielbiają ☺️)

no i oprócz tego
sprawia że czuję sie jakbym wgl n miała prawa stresować sie testami lub mieć wrażenie że nic n umiem
bo zawsze jak okazuje mój stres lub mówie że czuje jakbym nic n umiała to ona od razu "no tak mówisz a potem dostajesz 6" (pls nigdy jeszcze w tym liceum 6 n dostałam lol) i jakby nwm to jest tak głupie

bo jak ona czuje że nic n umie to próbuję ją pocieszać a ona to co k****

i jeszcze jak narzekam że na matmie sie nudziłam to od razu uważa że niby w ten sposób chcę sie k**** chwalić że umiem matme

jezu martyna jeb sie