Aha, ja w ogóle chyba serio jestem jakąś wiedźmą.

Wczoraj mama powiedziała, że ma dla nas niespodziankę na mikołajki, a ja dosłownie od razu zgadłam o co chodzi. Mama dosłownie myślała, że ja jej grzebałam w telefonie i widziałam zrzuty ekranu, które zrobiła, hah (nie robiłam tego, żeby nie było)

Ale mega się jaram, bo jedziemy do kociej kawiarni. Ja się tak z tego ucieszyłam wczoraj…

Serwus!

Jak wam mija dzień?
Jak samopoczucie?
Ile mieliście lekcji?

Dobrze
Średnio
5

Dzisiaj był chyba jakiś dzień odklejek, bo dosłownie połowa klasy była oderwana od rzeczywistości (w tym ja). Zaczęło mnie śmieszyć jakieś randomowe słowo, i przez pół dnia je powtarzałam, czy doprowadzałam siebie i jedną koleżankę do śmiechu. Mój pasożyt z ławki (nazwijmy ją O) oblała się sokiem marchewkowym na polskim i wybuchła śmiechem na całą klasę. Koledzy, którzy siedzieli obok nas, albo się przyłączyli, albo chcieli zniknąć. Także ten… xD. Tak to podsumuję, dobra?

Za jakieś 2 godziny jadę z mamą i sis do Action, bo mama zgodziła się na nowe słuchawki (czytaj: tata rozwalił mi poprzednie xD), więc nie wiem, czy dam radę coś dzisiaj wrzucić, ale może jutro mi się uda.

Niech Klan Gwiazdy oświetla waszą ścieżkę, Lawendki!