Hej
(Jeśli nie chcesz nie czytaj ponieważ nie wiem na ile to co napisałam ma sens, a poza tym jest strasznie długie)

Ostatnio na sq zrobiła się straszna burza w okół atencji i ludzi którym na niej zależy. Na początku postanowiłam trzymać gębę na kłódkę, ale chyba nie dam rady.
I przechodząc do tematu, tak wkurzają mnie takie osoby, to jasne. Nie chce tu wymieniać, bo to by było nie fair, a poza tym nie mam zamiaru nikogo osądzać.
Myślę że ktoś może nie zdawać sobie sprawy, że jest jaki jest. Np. do mnie fakt że jestem atencjuszką dotarł dopiero, gdy moja koleżnka mi to powiedziała.
Poza tym są ludzie którzy to lubią, po prostu podoba im się bycie w centrum uwagi, jeśli cię to irytuje to się z nimi nie zadawaj, możesz im to nawet powiedzieć, jeśli ci zależy, ale to da się zrobić k u l t u r a l n i e naprawdę.
Też nie znamy sytuacji takich osób, i oczywiście one powinny zdawać sobie sprawę że to co robią jakoś wpływa na otoczenie (w tym przypadku te stronę) i starać się nie przesadzać, ale ludzie mają różne problemy i szukają różnych sposobów by poczuć się lepiej.
No i też internet nie jest miejscem gdzie możemy się zupełnie swobodnie wypowiadać, wszystko co robimy może zostać uchwycone i wykorzystane przeciw nam, dlatego czasem po prostu trzeba umieć się wycofać bądź nie wypowiadać na jakiś temat (ja nie umiem i pewnie zaraz zobaczę konsekwęcje tego wpisu, także uczcie się na moich błędach) dlatego trzeba brać odpowiedzialność za cokolwiek się robi, zarówno za zbytnie zwracanie na siebie uwagi jak i zaczepianie takich osób.
I chyba ostatnia kwestia, bo to się robi przydługie: to zwraca uwagę. Gdyby nie to wszystko, nie wpadła bym na sq na b a r d z o dużo ludzi, każda drama przyciąga obserwatorów, bo zawsze są ludzie którzy stoją po jakiejś stronie. Co wsm mówiło by, że ludzie którzy rozpoczęli to zamieszanie też szukają uwagi, ale może po prostu prubują wyrazić swoje zdanie bo wkurzają je ludzie którzy non stop czegoś chcą, mnie też, serio, ale jak już mówiłam, staram się nie osądzać, bo łatwo wyciągnąć błędne wnioski.

I tyle, mam nadzieję że niczego nie pomieszałam i zostawiam was z kolejnym głosem dotyczącym tego wszystkiego, proszę bardzo, na pewno wszyscy tego potrzebowaliśmy.