Wgl przypomniało mi się jak w wakacje nurkowałam z kuzynem w basenie, a jako że nie mieliśmy co wyławiać, to wyławialiśmy puszkę po orzeszkach (tak, tych Felkowych xDD). Oczywiście zjeb musiał rzucić na 2m (wsn głębokości), a jako że jestem tak durna że się nie skapłam, a poza tym ja mam 160 cm wzrostu a on 180, poza tym jestem dość… tępa w pływaniu długo, to się prawie topiłam xDD ALE ODKRYŁAM ŻE NA TYM DNIE BYŁO COŚ CHYBA NAPISANE CZY TAM NAKLEJONE, ŻE
MATKA LICIA, OJCIEX FELIKS, DZIECI PALUSZKI
DOPIERO TERAZ SIĘ SKAPŁAM O CO CHODZIŁO XDDD