Unpopular opinion ale Rick nas okradł z przyjaźni między Nikiem i Percym
Oni mieli taką zarąbistą przyjaźń, po czym musiał dać trochę dystansu bo wymyślił że Nico będzie mieć crusha na Percym, okay, spoko…

Tylko czemu po tym nie widzimy już ich przyjaźni praktycznie w ogóle?
Percy imo traktuje Nika jak brata i według mnie jest i wiele lepszym bratem/przyjacielem niż Bianca i Jason. On go nigdy nie zostawił, nie porzucił, no dobra często był zły i raz czy dwa przesadził, ale przynajmniej miał dobry powód. Bianca go zostawiła i ignorowała zamiast mu powiedzieć żeby przestał od razu, a Jason go nie akceptował dopóki Nico nie został zmuszony do otwarcia się przed nim w brutalny sposób.

Dlaczego Percy jest teraz tylko nawiązywany do uczuć romantycznych Nica? Przecież wciąż się przyjaźnią, nie? Z ich rozwojem postaci i naprawieniem swoich relacji, powinniśmy byli dostać więcej interakcji z nimi. Ale oczywiście, teraz u Ricka na topie jest robienie książek pod promowanie serialu, zamiast no wiecie, autentyczne pisanie postaci tak jak powinien 😒
Ich przyjaźń z pierwszej serii, oraz rozwój ich relacji w OH były piękne – Percy dopiero co poznał tego dzieciaka, a był gotów przyjąć na siebie przepowiednie, by Nico nie musiał. Chciał mu pomóc ale nie chciał napierać, martwił się jego stanem fizycznym i psychicznym, ale proponował pomoc i wsparcie tak, aby go nie spłoszyć (zaproszenie na tort, na przykład). Podczas gdy Nico (zanim Rick stwierdził że gejowanie do niego pasuje :3) go podziwiał, ale też obwiniał o swoją traumę, bo to było łatwiejsze niż obwinianie Bianki czy siebie. Nico zdradził Percyego, i dostał zbyt surowe konsekwencje, ale wciąż się przyjaźnili i byli gotowi pracować nad sobą. Potem w OH dowiadujemy się, że Nico był zauroczony Percym, i był zniesmaczony przez to samym sobą, oraz był zazdrosny o Annabeth. To sprawiło, że pomimo, iż Nico miał się otworzyć na innych, zaczął się izolować od Percyego (i innych). Percy nie rozumiał jego zachowania. Raz go podziwia, raz wyzywa i chce zabić, raz ratuje, raz zdradza, znowu ratuje, żartuje z nim, idą razem na zakupy świąteczne, przyjaźnią się, po czym dzieciak znowu się izoluje. Ale wie, że jeśli będzie się zbyt narzucał, pogorszy sprawę. Potem Nico mówi Percyemu prawdę, i znowu stają się zwykłymi przyjaciółmi. Nico tego nie wie, ale Percyemu strasznie na nim zależy, nawet jeśli nie w kontekście romantycznym. Np. Jak stwierdził, że nie powinni zostawić Nika w słoiku, i jak nie chciał uwierzyć, że Nico nie żyje. Nawet nie mógł być na niego zły za okłamanie go, bo zbyt mu go było żal. (Jako osoba z 3 rodzeństwa, wszystkie ich interakcje z perspektywy nieświadomego Percyego są takie rel 😭😭)

I potem co? Czy widzimy, jak ich przyjaźń się poprawiła w następnych książkach? Czy dostajemy łatwo dostępne historie o tej dwójce?
OCZYWIŚCIE ŻE NIE.
Bo trzeba zrobić reprezentacje i wypromować swój serial, przy okazji niszcząc swoje postacie i universum. Kurna gratuluję.
I ja wiem, że brzmię tu okropnie, ale hear me out.
Widzieliśmy budowanie ich przyjaźni tak długo. Widzieliśmy jak ich przyjaźń przetrwała one sided crush, manipulację drugiej osoby, zdrady, kłamstwa, oraz przesadne wybuchy gniewu w stosunku do siebie nawzajem.
I jak już mamy idealną okazje, by pokazać więcej ich przyjaźni, jak obaj wyrośli jako ludzie? NIE BO ZROBIENIE Z NIKA STEREOTYPU GEJA I UNIEWINNIENIE POTWORÓW JEST WAŻNIEJSZE. Japitole.

Nawet jeśli byśmy się kłócili, że najpierw chcieli więcej czasu, by rozwinąć Willa…
Jak go niby kurna rozwinęli? Okej, potrafi być poważny, za dużo bierze na siebie, ciężko mu przyzwyczaić się do nowych idei, które go przerażają, lubi true crime. Super, genialnie. Tylko wiecie co? "Nie możesz uratować wszystkich" to nie jest "akceptowanie swojej własnej ciemności". Zaakceptowanie swojej ciemności to by było jakby Will nadal był tym samym Willem który był wkurzony, że musiał oprowadzać Leo po obozie. Jakby zaakceptował, że czasami przesadza bo jest niezadowolony, i że musi nad tym pracować. Gdyby zaakceptował swoje lęki i wady, i walczył z nimi, zamiast spychać je na bok. I tak miało być, ale autorzy tak trochę zgubili ten wątek gdy zrobili z Nyks 5 latke płaczącą, że postać którą lubiła, się zmieniła na lepszą osobę.

Czyli w sumie, to Percy i Nico to super bracia/przyjaciele. Jason mnie wkurza, bo nawet nie przeprosił nigdy za to, że musiał zobaczyć jak ktoś się przyznaje to swojej traumy, by go zaakceptować. Bianca to wgl podczas gdy realistyczna, wkurza mnie. "Cześć Percy" TWÓJ BRAT Z DEPRESJĄ KTÓRY PADŁ OFIARĄ GROOMINGU PRZEZ TWOJĄ ŚMIERĆ JEST TUŻ OBOK CIEBIE HELLO???

Chcę więcej o Willu i przyjaźni Nica z Percym. ALE DOPIERO JAK RICK PRZESTANIE PISAĆ Z OSHIRO I PRZECZYTA OD NOWA SWOJE KSIĄŻKI.

Wciąż kocham tę serię ale Will i przyjaźń świnka morska-kukurydza mają stracony potencjał I swear