Story time z dzisiaj:
Rano, około 6.10 zakładałam buty i w jednym wyczułam że coś mam, ale pomyślałam że może wkładka się zwinęła, albo jakimś cudem wpadła tam chusteczka do okularów, a nie było czasu żeby to sprawdzić, bo trzeba było zanieść bagaże do autokaru i iść na śniadanie, więc nie sprawdziłam co to. Potem tak około godziny 10.00 chyba, jak wróciliśmy z jaskini do autokaru to postanowiłam to sprawdzić i zaczęłam się śmiać i zastanawiać Skąd to się tam wzięło jednocześnie jak zobaczyłam co tam było. A było to przyciemniane szkło od okularów dziewczyny, która siedzi 2 siedzenia za mną! Pani, która akurat stała obok powiedziała: „Teraz już nic mnie nie zdziwi”. W końcu domyśliłam się jak to szkło znalazło się w bucie, bo wczoraj byliśmy w operze i przebieraliśmy się w autokarze, po koncercie zostaliśmy w tym co mieliśmy podczas koncertu, dlatego nie wiedziałam że coś mam w bucie, niby słyszałam że ona zgubiła jedno szkło, ale myślałam że je znalazła, a poza tym nie przypuszczałabym że wpadnie do mojego buta, bo ona siedzi 2 siedzenia za mną!
I ogólnie jutro jeśli chcecie to napiszę trochę o tej wycieczce.