🍃🍂Akurat zawitałam na stronkę, cześć wszystkim!
Jak się macie moi starzy quizowi-znajomi ? Odpoczywacie i napawacie się ciepłym, przyjemnym sierpniem? Aktualnie u mnie nie jest zbyt gorąco, ale może u niektórych są przeokropne upały, zatem współczuję. Jednak nie przyszłam tu wypisywać o pogodzie, bo to taki temat-nijaki, beznamiętny i nudny small talk.
Chciałam dodać tu wpis na pamiątkę kolejnego etapu życia, który kończę. Bo to konto przeżyło mój okres najdziwniejszego wieku 13-15lat, a zatem też końca podstawówki i początku liceum, przewinęła się również w międzyczasie pandemia i zdalne.
Teraz jako tegoroczna maturzystka sądzę, dziwny rok za mną. Klasa maturalna szczególnie w liceach jest nadmuchiwana do nie wiadomo jakiego poziomu, często już od pierwszej klasy. Fakt, czeka dużo wyzwań. Szczególnie jeżeli masz ambitne plany. Dla mnie rok 2023/2024 był również związany z prawem jazdy. Całe szczęście egzamin udało mi się zdać w grudniu za drugim razem. Robienie prawka to jedna z tych rzeczy o których myślisz- nigdy k**wa więcej. Trzeba się przekonać na własnej skórze. Matura jako egzamin pomimo, że straszono nas 4 lata nie jest wcale, aż taki zły. Zależy od podejścia, celów z nim związanych. Nie miałam osobiście ciśnienia na wyniki, więc mogę przyznać, ze nie były one dla mnie stresujące i bardzo wyczerpujące, aczkolwiek była to dla mnie trochę nowość, bo to poważniejszy egzamin od E8.
Nie rozwodząc się na temat matury, ważniejsze w tej całej klasie maturalnej, czy ogólnie liceum jest przyjrzenie się, dostrzeżenie jak się zmieniasz. Ja widzę diametralną różnicę między mną z początku liceum, a teraźniejszą.
Osobiście nie chciałabym wrócić do okresu szkoły średniej, nie uważam jej za najlepsze, szalone lata, czy tzw prime of my life. Szczególnie piszę tu o początkach, pierwsza, nawet i druga klasa- chyba najgorsze lata.
Nie oznacza to jednak, że w międzyczasie nie poznałam kilku super osób, które w jakiś sposób wpłynęły na to, kim jestem teraz. Wspomnienia też mam, o których myślę z pewnego rodzaju nostalgią, lecz i z uśmiechem.
Co było to przeminęło. Teraz mam aż(tak na prawdę tylko) 18 lat, w sumie to 19, ale to dopiero za kwartał. Mam papierek świadczący o ukończeniu szkoły średniej i o przystąpieniu do egzaminu dojrzałości. Pracuję też w prawdziwej pracy na umowie. Powoli wkraczam w dorosłe życie.
Tak sobie myślę, że to taki powtarzalny cykl. Kończysz coś, zostawiasz za sobą. Potem odkrywasz coś nowego, rozwijasz się po to, aby znów to zakończyć.
Rok 2024 to jest dla mnie czas wielkich zmian i nowości- chociaż połowa już za mną to coś czuję, że większość atrakcji przede mną.

A wy? Jaki dla was jest ten rok? Jeżeli za wami, albo aktualnie skończyliście szkołę jakie macie z tym odczucia?🥀~Amimia