Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji
" Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie*
×
Lei_Sun.Moon
AUTOR•Hejka! Wczoraj i dzisiaj dodałam dwa quizy więc zapraszam. Właśnie postanowiłam być bardziej aktywna i publikować więcej quziów. Myślę że we poniedziałki i w czwartki nowy quiz, a w niedziele nowy wpis. Co wy na to?
s...i
tu powinno być jakieś tam podziekowanie za obs
ale
jest tylko lams
ii czym sobie zasłużyłam tak btw
Lei_Sun.Moon
AUTOR•Wiecie co sobie uświadomiłam? Że nie warto bawić się w śniegu w dżinsach ale w spodniach narciarskich. Tak, wiedziałam że tego nie wiedzieliście 😏 I dowiedziałam się dopiero o tym wczoraj. Jestem mądra, co?
Tylko pytanie: Jak o tym się dowiedziałam? (Tak, wiem że nie interesuje was to, ale co tam😅) Już wam opowiadam:
Była sobota, ja siedzę u dziadka w pokoju, aż tu nagle wbija mój brat i ciągle:
-LEI LEI LEIIII CHODŹ NA SANKIII!!!!
No to się zgodziłam no bo czemu nie? Poszliśmy z tatą i bratem na taką fajną górkę, z której mogliśmy zjeżdżać ze wszystkich stron (nawet jest taka strona że są drzewa i potem ulica więc można się nawet zabić😐). Przez to że nie zabraliśmy spodni narciarskich byliśmy w dżinsach. Wzięliśmy dupoloty (jabuszka) i zjeżdżamy, zjeżdżamy, zjeżdżamy, i ciągle bęc, bęc, bęc! Było świetnie, ale w końcu d*** i uda mi przemarzły. Świetnie, co?
Mówię do taty:
-Tato tato już chodźmy. Proszę.
Tata mówi do brata że musimy iść ale brat „NIE NIE NIE”. Moja mina: :’)
W końcu brat był łaskawy i poszliśmy do domu. POSZŁIŚMY. Wtedy byłam cała zmarrznęta. Gdyby nie gorąca czekolada to był była soplem lodu i bym o tym nie pisała. Gdy byliśmy w domu to od razu ściągnęłam dżinsy i wpakowałam się pod kołdrę, z gorącą czekoladą i pączkami które babcia zrobiła dzień wcześniej. Oglądaliśmy film.
Byłam uratowana.
I właśnie tak skumałam że warto bawić się w śniegu W SPODNIACH NARCIARSKICH.
Jeszcze tu jesteście? Zdumiewające, bo myślałam, że nikt tego nie przeczyta. Zapraszam do quizów. I do zobaczenia w następnym wpisie lub quizie.