Dzisiaj osobiście stwierdzam, że ,,Wzlot i upadek” z ,,Spirit Animals” jest najsmutniejszą książką z tej serii. Smutniejszej chyba nie ma.
Tak, dzisiaj przeczytałam końcówkę ,,Naprzeciw falom” oraz cały ,,Wzlot i upadek”. Tą drugą szczerze bałam się czytać, bo wiedziałam, że tam umrze jedna z moich ulubionych postaci i jej zwierzoduch. Ci co czytali, pewnie wiedzą o kogo mi chodzi. Teraz tylko przeczytać ,,Wszechdrzewo” i potem zacząć drugą serię, czyli ,,Upadek bestii” oraz przeczytać ,,Opowieści zwierzoduchów” czyli specjalną część ze ,,Spirit Animals”.
Tak większość wpisu jest o ,,Spirit Animals”.
Powiem wam, że czytam tą serię już drugi raz.
,,Wojowników” pewnie też przeczytam drugi raz, tylko tu będzie trudniej.
Książki cały czas są wydawane, a części jest wiele, więc na pewno z 2-3 tygodnie mi zejdzie czytanie ,,Wojowników” jak nie lepiej.
,,Strażnicy Ga’Hoole” także przeczytam kolejny raz. Tu części jest o wiele mniej, ponieważ na razie są tylko 4 części.
Jestem ciekawa kiedy wyjdzie piąta część tej serii. Nowa Baśń z tego co widzę bardziej patrzy na ,,Wojowników” a reszta serii w pewnym sensie jest zaniedbywana. Co najmniej mam takie odczucie.

Teraz zorientowałam się, że niemal cały wpis jest o książkach.
Dobra teraz coś o profilu.

Kolejna część ,,Życie jako wojownik” jest w trakcie pisania. Na razie nie wiem co mam dalej napisać w tej części.
Fakty jak na razie ustały. Jednak mam zamiar coś tam dodać.
Mam też pomysły na dwie serie.
Pierwsza rozgrywałaby się w moim uniwersum, które niektórzy mogli trochę poznać w mojej byłej serii ,,Rozmawiająca ze zwierzętami”. Moja OC nie byłaby główną bohaterką tylko ktoś inny, ktoś o innym spojrzeniu na świat.
Druga opowiadałaby o innym uniwersum. Jednego z bohaterów poznaliście z rysunku, czyli Diago. Tutaj muszę powiedzieć, że ta seria byłaby bardziej… brutalna? Nie wiem jak to ująć. Tutaj byłoby ciężko zrozumieć bohaterów, a zwłaszcza Diago. To jest postać, która jest nieobliczalna i ma dziwny humor. W jednej chwili jest spokojny, a za chwilę potrafi być tak zdenerwowany na wszystko i wszystkich, że może rozbić nawet wazon lub zaatakować kogoś.

Jeśli ktoś też pamięta takie coś jak ,,Od kociaka do wojownika”, które pisałam z innymi osobami, to wiedzcie, że mam jedną część tej serii od baaaaardzo dawna w szkicach. Jednak serii tej nie będę kontynuować. Wstawiać tamtej części nie chcę. Nie wiem czemu, ale nie chcę.

Kurcze.
Ale się rozpisałam.
Wątpię, by ktoś to przeczytał, ale ok.
Jeszcze poszperam w moim profilu i może pousuwam trochę moich wpisów.
Na pewno, te które są głupie.
Dobrze, więc nie zanudzam was już i pa!