Wróciłam! W sumie to już wczoraj, ale nie miałam za bardzo czasu na nic (bo zamiast się rozpakowywać to pojechałam odwiedzić koniki 😅 jak to mówią są rzeczy ważne i ważniejsze). Ciężko mi uwierzyć, że te dwa tygodnie tak szybko przeleciały. Z wstawianiem wpisów było słabo, bo po pierwsze tam było tak dużo rzeczy do roboty, że po prostu chciałam z tego wszystkiego skorzystać, a po drugie na temat znikającego i pojawiającego się niespodziewanie hotelowego wi-fi krążyły niemal legendy i byłam trochę odcięta od świata. Ale to nawet lepiej, idzie się odzwyczaić od częstego korzystania z telefonu. Zresztą w wolnym czasie miałam basen i stół do ping ponga (i chłopaków do ogrywania w niego), więc byłam zajęta. No i też wycieczkami, wiadomo, że sporo zwiedzaliśmy, ale moim zdaniem tego czasu było za mało. Mam nadzieję, że uda mi się tam wrócić z rok. Ogólnie to nie wiem czy powinnam się chwalić tym, co tam się odwalało, bo zbyt dużo postronnych osób może to przeczytać i się załamać moim zachowaniem. Ale jeśli chcecie pytać o cokolwiek to śmiało.
A tak zmieniając temat jeszcze we wtorek mam do napisania egzamin zawodowy i w piątek praktyka, więc nie mogę się tak całkiem odprężać, ale na szczęście zaraz po tym wakacje.
P.S. Mam 313 powiadomień do sprawdzenia, help 😱