Witam. Dziś porozmawiamy sobie o nazistach. Jak ktoś wie lub nie, to ja zgłębiam temat III Rzeszy i wielu niemieckich dygnitarzy. A więc dla mnie takie nazwiska jak Bormann, Speer, Frank nie robią wrażenia bo znam osoby, które je nosiły. Dziś trochę z innej strony bo będzie po rodzinie. Otóż nie jestem zwolennikiem większości dzieci nazistów, w sensie denerwują mnie bardzo ci ludzie, albo mam do nich dystans jak do Martina Adolfa Bormanna, no BO NIEZŁY KSIĄDZ. Nie lubię córki Himmlera, jak w sumie 99% ludzi na tym świecie chyba xd. Albert Speer Junior chyba nie jest zły, przekonam się bo zaczęłam czytać książkę, gdzie jest jego mini biografia. Moje serce wygrała i numerem jeden na tej liście względem sympatii jest…
Edda Göring, tego się nikt nie spodziewał. Jak do jej ojca nam dystans, choć jeśli chodzi osobowość to jest na pewno przyjemniejszy od niektórych (ekhem Bormann i Himmler), jednak ona wydaje się najnormalniejsza z nich wszystkich, to, że ją lubię najbardziej nie znaczy, że uwielbiam jej osobowość i w ogóle taki ze mnie fan, bo nie. W pełni rozumiem jej nastawienie do ojca, była jego jedynym dzieckiem i Hermann musiał po prostu darzyć ją ogromną miłością, a tego się nie zapomina. Do pewnego momentu popierałam nawet zachowanie Martina Alberta, choć jak dowiedziałam się o jego aferze pedofilskiej to zmieniłam diametralnie zdanie, cóż czuję, że Adolf byłby w szoku xd (to jego ojciec chrzestny, tak jak w przypadku Eddy). Choć ja tam wiem co się odhitlerowiło w 1927, Hoffmann kw musiał być zadowolony CO NIE. Ale kończąc temat wuja Adiego (pozdrawiam Geli Raubal) to miał ciekawych chrześniaków. Tak ten antychryst miał chrześniaków, najwidoczniej człowiek wyjdzie z klasztoru, ale klasztor z człowieka nie. Moim top dzieckiem była też najmłodsza córeczka Goebbelsa. Ona była przesłodka, piękna po prostu. Jak ja kocham dzieci, zwłaszcza jak walą w te dziwne foremki by odbić ciastko, a potem je zniszczyć 👍.
Okej, ale kogo najbardziej nie lubię… Kto to może być. Nie kw nie zaskoczę was, że mówiąc, że to syn typa co wam państwo zrujnował. Nikolas Frank bo o nim mowa. Okej gościu jakbym ja była córką tego demona to też bym zachwycona nie była, ale człowieku tak dla dobra ludzkości weź się lecz, dziękuję. Widać, że syn Franka po prostu xd. Nie tyle co się nie zgadzam z jego jakaś doktryną nienawiści do ojca, ale po prostu jest obrzydliwy i bardzo… Konkretny, więc jak ojciec naturalnie. Stawiając Fanka obok Hitlera to ten drugi jest aniołem, taka skala, choć mówię w kwestiach PRYWATNYCH. Choć Adolf lubił się odkleić i to widać. Z całej tej opowieści najlepiej wychodzi bff Hitlera, czyli Albert bo akurat on nie bił i nie straumatyzował swoich dzieci, w dodatku chyba kochanek nie miał, także kw szacun. Bormann i Himmler mogli brać przykład mniej dzieci by skrzywdzili swoimi genami.
Najciekawsze jest to, że sam Adolf mówił to kolegów (Albert mi na świadka), że warto się ożenić i mieć dzieci. Dodajmy, że ten chłop ani dzieci nie miał, ani żony, Evki nie zaliczam bo to jakaś pomyłka ten "ślub". Dla mnie to kw Braun i koniec, wsadź sobie w nos te marzenia o innym nazwisku atencyjna dziewczyno. Wracając. Ja się jeszcze dowiem bo książki czytam szybko i to jest właśnie minus bo więcej kasy wydaję niż powinnam na to, jednak z tych wszystkich opisów to jako ojciec najlepszy był Albert Speer senior i chyba Göring. Czy się dziwię? Ten Albert mnie trochę zdziwił, jednak nie tak jak Bormann, bo ten to już w ogóle wyjechał do innej rzeczywistości, ale znów Hermann nie bo oglądałam wywiad z Eddną i wiem co ona tam mówiła. BY NIE BYŁO KAWAŁEK KSIĄŻKI FRANKA TEŻ CZYTAŁAM, ALE MÓWIĄC SZCZERZE WOLĘ WIDZIEĆ MASAKRĘ W AUSCHWITZ U MENGELEGO NIŻ JEGO WYPOCINY, CHOĆ JEDNO I DRUGIE WYMAGA INTERWENCJI WODY ŚWIĘCONEJ.
Ogólnie to Rolf (syn Menegele) też jest nawet nie zły, oczywiście mówiąc o jego zachowaniu, moim zdaniem chyba zrobił najlepiej i nie złamał tak wielu zasad prawnych i moralnych.

Czekam na oburzenie bo Polacy kochają Nikolasa, cóż, ja mam coś na swoją obronę 👍