Pisanie i czytanie wstrzymane. Czemuż to robię takie rzeczy? A więc mając średnią na koniec roku z angielskiego 2.20 moja nauczycielka uznała, że poprawię to na trzy. No i kilku osobą które CHCIAŁY poprawić oceny pisze jakieś kartkówki. Ale wiem chociaż, że nie tylko ja jestem w takiej sytuacji bo jeden chłopak ma 2.40 i też mu każe (no jemu już bliżej do tego). Najlepsze jest to jakie i ile ocen muszę zdobyć, z samych 4 nie dam rady bo nie będzie tyle kartkówek (bo potrzebuje z sześć 4 żeby wyjść na 3) więc muszę dostać jedną a najlepiej dwie 5. No ale 5 u mnie jest tak prawdopodobna jak Stony w prawdziwym życiu (a dodajmy do tego, że Steve jest staruszkiem a Tony nie żyje) więc mało to prawdopodobne. Ona jednak tego nie przyjmuje tego do wiadomości i każe mi się uczyć słówek. No tak, słówka, nie było by źle gdyby nie to, że tych słówek jest ok 200! Najlepsze jest to, że jako jedyna z piszących egzamin niemiecki muszę to pisać. No żesz… Proszę tylko o to żeby nie pisać, czy o za dużo proszę? I tak tego nie poprawię! A no i zapomniałam o czymś jeszcze, to jest jedna z moich najlepszych średnich z angielskiego (o ile nie najlepsza) a ta się jeszcze czepia.