Patryk

naoore

Patryk

naoore

imię: krime

miasto: rapowice

www: samequizy.pl

o mnie: przeczytaj

248

O mnie

Gdy odnajdziesz w sobie źródło życiodajnej wody ono żywi bursztynowy kwiat gdy pokochasz siebie to odkryjesz własne piękno raz na zawsze się przestaniesz bać
moje ulubione piosenki... Czytaj dalej

Ostatni wpis

naoore

naoore

Zapraszam Was na serwer na discordzie w którym jestem ja i wspaniała ekipka! https:/... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Ostatni wpis autora: Wyświetl wpisy autora
naoore

naoore

AUTOR•  

Zapraszam Was na serwer na discordzie w którym jestem ja i wspaniała ekipka! https://discord.gg/YrwwPC9 zapraszam również na mojego insta! cloud_stable

Odpowiedz
Wszystkie wpisy:
naoore

naoore

AUTOR•  

Ugh WITAJCIE PONOWNIE ! Powracam! Mam nadzieję że się cieszcie

Odpowiedz
naoore

naoore

AUTOR•  

Wróciłam!
a ty fajna piosenka:
21 lat chłopak się chował na blokach,
Ciągle chodził i mamrotał – mnie to i tak nikt nie kocha.
Na dyskotece poznał typa, który robił w prochach,
Wziął go pod skrzydło czarny anioł – wręczył w kredo towar.
Wszystko pięknie, interes się zaczął kręcić,
Grono jego klientów to gimnazjalne dzieci,
Co dzień im dawkował coraz większe porcje śmierci.
Nawet nie feta, tylko dopał, syntetyczna koka,
Dopadło go jak wielu – tak, to dilera klątwa,
Nie minęła chwila, sam to gówno zaczął wciągać,
Szył se grube filmy rodem z serii Jamesa Bonda.
I dopadły go demony, jak na weselu u Wrony,
Długi rosły, jak broda, śni mu się brudna woda,
Dostawca ciągle dzwoni, pyta, kiedy wreszcie odda?
Straszy go w*******em, fatality z Mortal Combat,
Czasami złota żyła to nic innego jak Tombak,
Z dnia na dzień coraz gorzej, porusza się kanałami.
Krążą ploty na osiedlu, że chcą typy go odpalić,
Myśli biegają po bani, jak na kacu białe myszy:
„Chyba trzeba coś z******, bo nie ma na kogo liczyć”.
W sklepie przy kaplicy ponoć całkiem niezły utarg,
Może to i nie Da Vinci, nie ma wyjścia, tonie w długach.
Znalazł atrapę dwururki, co sprzedają na odpustach,
Wj**** do tego sklepu, drzwi r**********jąc z buta,
Na ziemię kładzie lumpa, co przy kasie brał jabola,
„Niech się, k****, nikt nie rusza, bo was koroner posprząta”.
W kominiarce krzyczał: „dawaj siano i zegarek”,
A sprzedawca dziwnie patrzy, po czym pyta – to ty, Marek?
Traci kontrolę w szale, poci się jak osika,
Kolbą wali w czaszkę, sprzedawca leży na cycach,
Bierze z kasy parę baniek i czym prędzej się wystawia,
Parę ulic dalej na kolanach puszcza pawia.
Jakby było mało, ściga go policja,
Biją „napad z bronią w ręku” i szukają do pobicia,
Znają z imienia, nazwiska, foty na każdej komendzie,
I za marne parę złotych pajdę trza będzie odsiedzieć.
Chce jechać do Niemiec, kto pomoże mu w ucieczce?
Dawno nie ma przyjaciół, w parku żal topi w butelce,
Małym słodkim skrętem przepala gorycz porażki,
Po głowie biegają myśli: „Czy by może się nie zabić?”.
Odzywa się Nokia, dziwne, dawno nikt nie dzwonił,
Do słuchawy mówi – halo, siema, ziomuś, to ja, Kornik.
Słyszałem, że masz przypał, może będę mógł zaradzić,
Bo mam skrytkę w dostawczaku, dzisiaj jadę do Hiszpanii.
Pojawia się nadzieja, Marek nagle dostał skrzydeł,
O dziewietnastej ustawka, już na dobre z Polski zniknie,
Jeszcze jedna sprawa, bo ta przysługa nie darmo,
A na chacie ma skitranę 200 euro tam pod wanną.
Ryzykuje, skrada się przy bloku czujnie,
W zasięgu wzroku klatka, ale psy nie takie głupie,
Niczym Ato Boldon w*********, cudem gubi pościg,
Dochodzi 19, czy Kornik da się uprosić?
Postresowany wsiada do białego wana,
„k****, ziomuś, weź mnie zabierz, nie skombinowałem siana”.
Kornik jakiś dziwny, nawet na niego nie patrzy,
Marek zerka za plec… (strzał)

Odpowiedz
naoore

naoore

AUTOR•  

Dziś dostałam Nominkę od @Gzubix
1. Lubisz Harrego Pottera?
Nienawidzę :)))
2. Ulubiona książka?
Cały tom pegaza
3. Masz jakieś zwierzątko? Jak tak to jakie?
Psa pinczera chomika dżungarskiego papugę nimfe
4. Masz ulubieńca na SQ?
@GirlintheCity
5. Jak masz na imię?
Lena
6. Lubisz zespół Imagine Dragons?
Nie

7. Masz kota?
Niestety nie :(
8. Lubisz jednorożce?
Jednorożec-taki koń z rogiem to jeżeli kocham konie to kocham też jednorożce 😻😻
9. Masz jakiś quiz na SG?
Niestety nie :((((

10. Ulubiona piosenka?
dobre gessy,gdy ujrzałem drogę itp poprostu całe jego albumy(twórca kali)
11. Ulubiony serial?(jeżeli masz)
hmmmmm… na ratunek 112,SOS ekipy w akcji itp
12. Pizza vs Arbuz.
Wszystko dobra ale wolę arbuza
13. Ulubiony yotuber?
hłe hłe stajnia tenebris,TMR,czoklet
14. Ulubiony kolor?
Lubię mrok itp więc czerwony i czarny

15. Wierzysz w przypadek? XD
hmmmmm nie :)
Nominuję tyle osób w nicku Gzubix
G-@GirlintheSity
z-@.Realna.
u-@Jestem_nikim
b-@Alsephina
i-@Ola_Adamska506
x-@BogumilaPotocka

Odpowiedz
1
naoore

naoore

•  AUTOR

Bardzo przepraszam ale źle napisałam przypadkiem nick @GirlintheCity

Odpowiedz
.Bad.Angel.

.Bad.Angel.

@naoore dziękuję ale robiłam

Odpowiedz
naoore

naoore

AUTOR•  

Chodź zabiorę cię głęboko w cień i mrok
Zbrodnia powszedni chleb, Krime zimny jak glock

Rf. Kolejny dzień, fatalny dzień, zimny brak mu tchu
A mrok i cień, mrok i cień tylko znajome mu
Zbrodni zew, pieniądza zew przyciąga do spustu
Popłynie krew, popłynie krew zaglądnie w oczy złu

Trujący tlen, getta toksyczny tlen
Zabija powoli jak gra cichym assasinem
Z każdym atomem, przeżartym żalem i bólem
Zmierza ku przepaści z nadzieją być szczurów królem

Zwr 1
Historię zapisaną krwią beton chłonie jak kartki
Czy bohater mną, słowa kryją się we zagadki
Ulica w roli matki karmi, śle zgniłe całusy
Jak twarda ręka tatki karci skórę, liczne bruzdy
Krime to chłopak jak wielu na osiedlach
Chce żyć jak król, a nie zdychać jak szczur
Skrzydła, jak skalpel, podcina mu bieda
Jest gotów, by z bani roz***** mur
Chce hajsu, chce ten blit, po trupach do celu na szczyt
Głodny jak wilki krwi czy dobro w nim się tli?
Sztywny jak trzepak, jest gotów by zabić
Jedyne, co zna, to przemoc i krzyk
Gotów na wszystko, by owe odpalić
Chce dojść do władzy, przytulić ten kwit
Marzeniem lepsze dni, martwy król mu się śni
Nawet kosztem zbrodni nie do zatrzymania jak po PCP

Versace, versace, chce ciuchy versace, koks nie dopalacze
Zapłacze, zapłacze, ziomeczku zapłacze bez uczuć z betonu ul
Uraczy, uraczy, pięścią uraczy, w drodze do willi niedaczy
Co znaczy, co znaczy, miłośc co znaczy? Nie wie, bo zna tylko bol

Rf. Kolejny dzień, fatalny dzień, zimny brak mu tchu
A mrok i cień, mrok i cień tylko znajome mu
Zbrodni zew, pieniądza zew przyciąga do spustu
Popłynie krew, popłynie krew zaglądnie w oczy złu

Trujący tlen, getta toksyczny tlen
Zabija powoli jak gra cichym assasinem
Z każdym atomem, przeżartym żalem i bólem
Zmierza ku przepaści z nadzieją być szczurów królem

2. Błędne decyzje poparte niefartem rodzą tragizm
Czasu nie cofnie żaden pieniądz, karmy nie naprawi
Zabawne życie bawi się nim jak dłonie pacynką
Co naważone dźwiga, skala przeważa się w nicość
Czym jest miłość, czy przeznaczone mu jej doznać?
Czy druga połowa gdzieś błądzi jak on, czy pisane jest mu ją kochać?
Czy za gradem kul nienawiści i strachu skrada się mroczna postać?
Każdy skona, lecz nie każdy żyje, chce uciec, by w piekle nie zostać
Niby sam, co góra co dół, jak ja tam gram
Co prawda, co gram. Co jawa, co hologram
Sił gram, by pchać kram
Zapuka do bram piekła czy nieba? Sprawdź sam, sprawdź sam
Chcesz się przekonać jak głęboki jest
Jak łatwo jest upaść i przegrać swe życie?
Gdy światła gasną, a kolory zbledną
Staczasz się na dno, zapomnij o szczycie
Ucieka, ucieka, przez śmiercią ucieka, problemy płyną jak rzeka
Ta przepaść, ta przepaść, tak głęboka przepaść z krawędzi w otchłań zerka
Polega, polega, na na sobie polega skostniała pomocna ręka
Nie klęka, nie klęka, nigdy nie klęka nawet samego Boga się nie lęka

Chodź zabiorę cię głęboko w cień i mrok
Zbrodnia powszedni chleb Krime zimny jak glock

Rf. Kolejny dzień, fatalny dzień, zimny brak mu tchu
A mrok i cień, mrok i cień tylko znajome mu
Zbrodni zew, pieniądza zew przyciąga do spustu
Popłynie krew, popłynie krew zaglądnie w oczy złu

Trujący tlen, getta toksyczny tlen
Zabija powoli jak gra cichym assasinem
Z każdym atomem, przeżartym żalem i bólem
Zmierza ku przepaści z nadzieją być szczurów królem

Odpowiedz
naoore

naoore

AUTOR•  

kto chce nowe opowiadanie krime story???

Odpowiedz