Hm, nowy rok.
Intuicja mi mówi że będzie gorszy. Czemu? Chui wie. Nie mam postanowień więc nie muszę się marwić żeby je ogarnąć. Moja przyjaciółka stwierdziła że nie będzie przeklinać i wytrwała w swoim postanowieniu aż 27 minut. Gratulacje.

Ogólnie za osiągnięcie tego roku uważam fakt że udało się przeżyć wigilię bez większej awantury. Brat poszedł na sanki, ojciec do roboty, a ja malowałam listwy do drugiej nad ranem i spałam do południa, soo matka nie miała się na kogo wydrzeć.
Oraz ogarnęłam chemię. A w zasadzie koleżanka ogarnęła mi chemię. Nadal nie wyłażę z zagrożenia ale fakt że średnia skoczyła w górę to w ogóle sukces.

I ogólnie to chciałam podziękować za ten rok wszystkim poznanym tu osobom i starym i nowym. Ale nie będem nikogo oznaczać bo osoby które są dla mnie ważne wiedzą że są dla mnie ważne I guess.
A z oznaczeniem jest za dużo roboty.

Także szczęśliwego nowego roku czy coś.

PS;
Nie oglądajcie TVP o 5 rano bo są tam creepy bajki.