hej!
💞co tam u was? Wstaliście już? Pewnie tak, jeśli to czytacie hah.
💞U mnie git, wstałam bo przecież piszę ten wpis.
💞Ogólnie to story time mam (taki nieaktualny ale trudno hehe)
więc byłam z psiapsi w escape room na "Powstaniu Warszawskim" no i wszystko spoko, do póki nie musiałyśmy się schować w szafie bo jakieś dźwięki strzelania były. W tym momencie mojej historii po raz pierwszy padłam na zawał, ale dobra nie jakiś mega mocny. Potem jakiś typ wbił do tej szafy i zaczął na nas drzeć morde i dawać jakąś sztuczną broń i hełmy. Kazał nam uciekać po kanałach, przy czym tak się na nas darł, że zapamiętam tego człowieka na całe życie, jeśli chodzi o droryjstwo, po mojej pani od matmy. Może nawet przed. Dobra, więc utknęłam w tych kanałach cn bo zamknęli nam przejścia, ale do okoła jakoś drogę znalazłam, slay. Drugi raz wtedy padłam na zawał. No dobra, no i wychodzimy z tych kanałów, a tam pokazują film jak ten typ umiera, po czym on otwiera drzwi, kolejny raz padłam na zawał. Chyba za bardzo się wczuwałam haha.
💞Czy wy byliście kiedyś w escape roomie? Też padliście tam na zawał?
𝑵𝒂𝒕𝒂𝒍𝒂💞