Dzień dobry.

💔,,Musi oddać światu w pięknie i trosce to, co Leslie mu pożyczyła w wyobraźni i w sile."💔

Tak, to z książki. ,,Most do Therabithii". Ekranizacje widziałam chyba dwa razy i podczas ostatniego haulu (tak sie to odmienia?) książkowego stwierdziłam, że czemu nie, przeczytam.
Tak, skończyło się to powodzią łez.

Ale tak jak mówiłam – normalny wpisik w klimacie żałoby po Leslie Burke.
~ Pisanie idzie mi trochę jak krew z nosa, ale zawsze jakoś. FT tak powoli się gromadzi, w przyszłym tygodniu powinno wlecieć.
~ Mam trochu quizów do dopracowania, ale też niebawem powinny być. Może podświadomie wyjdzie trochu maratonik?
~ Pewnie z aktywnością będzie gorzej, bo wiecie stacjonarne itp. Przy okazji: Jak w szkole? U mnie zaskakująco bardzo spoczko, tylko troche nad integracją by trzeba popracować, ale i tak wielbię moją klasę hah. Za wyjątkiem paru osób oczywiście. (Pawle, Kubo, Marcelu, czujcie się wyróżnieni. Znaczy- Ja tego nie pisałam. Tego nie było).
~ Kurde, jak mi smutno przez tą książkę. Ale ogólnie ma super klimat, fajnie pokazuje świat, świetna książka, polecam bardzo. Tylko uwaga, z ryzywiek zalania domu słoną wodą.
No, także ja kończę, jak macie story time'y jakieś to walcie.
Idę płakać po Leslie i skończyć tą przeklętą stertę papieru powodującą ból (czyt. książkę)
Papaaa