Patryk

Krystal_Mroz

Patryk

Krystal_Mroz

imię: Krystal, ale może być Krisi ch

miasto: Kraina snów chyba trochę się już gubię w wymi

o mnie: przeczytaj

274

O mnie

To konto jest tak jakby zawieszone... No w sumie to nie tak jakby tylko jest. Nie wiem kiedy tu wejde, a tym bardziej kiedy coś dodam. Przepraszam jeśli ktoś czeka na moje dalsze prace, ale chyba już takowych tu nie znajdziecie. Może jeszcze kiedyś coś dodam lecz jest to wszystko pod... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Krystal_Mroz

Krystal_Mroz

Kochani! Wiem, że nie wszyscy czytają opisy, więc postanowiłam po długich rozmyślani... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Krystal_Mroz

Krystal_Mroz

AUTOR•  

Trzecia część już jest, życze wam miłego czytania.

Odpowiedz
Krystal_Mroz

Krystal_Mroz

AUTOR•  

Strażniczka Pieczęci pojawi się około godziny 15, mam nadzieję, że się niezawiedziecie💚

Odpowiedz
Krystal_Mroz

Krystal_Mroz

AUTOR•  

Hej, wiem, że długo nic nie dodałam, ale brak weny robi swoje. Na szczęście ostatnio udało mi się napisać co nieco i jutro wstawiam kolejną część strażniczki. Będzie też w między czasie jedno krótkie opowiadanie. W szkicach już mam pare projektów i mam nadzieję, że wypalą. Życzę wam miłej nocki i mam nadzieję, że kolejna część wam się spodoba.
Dobranoc💚💚

Odpowiedz
Krystal_Mroz

Krystal_Mroz

AUTOR•  

Część druga już za nami teraz czas na część trzecią, która prawdopodobnie zostanie wstawiona za tydzień. Miłego czytania!

A tak w ogóle to jak wam miną pierwszy dzień w szkole? Mi całkiem dobrze😂😃

Odpowiedz
1
Krystal_Mroz

Krystal_Mroz

AUTOR•  

Hej! Jestem nowa na SQ, ale mam pewne pomysły na opowiadania i jeśli się komukolwiek spodobają to niech da mi znać.
Mam już jakiś początek pierwszego opowiadania i mam nadzieję, że ktoś je polubi, a oto zapowiedź tej historii.

-Kochanie zejdź na dół, proszę!
-Już idę tatusiu!
Mała, radosna czarnowłosa dziewczynka zbiegła z góry po dębowych schodach by znaleźć się tuż przy swoim ojcu i z uśmiechem patrzyła na niego. Dziewczynka miała już pięć lat i była bardzo ciekawska nawet jak na dziecko. Patrzyła na swego opiekuna dużymi ciemnozielonymi oczami tak jak by miał jj zaraz powiedzieć coś strasznie ważnego dla niej.
-Co się stało?-zapytała w końcu z silną ciekawością w głosie.
-Posłuchaj mnie maleńka… ja…-nie wiedział jak ma jej to powiedzieć, a ona patrzyła wyczekująco na niego-,bo widzisz… twoja ciocia przyjedzie do nas…
-Ale po co? Ty tu jesteś, a ona jest niemiła dla mnie.-powiedziała wyraźni oburzona.
-To nie na długo. Tylko tydzień. Mam wyjazd z pracy na ważne spotkanie, ale wrócę jak najszybciej będę mógł.-mówiąc to poczochrał po główce córeczkę.
I w tedy rozbrzmiał dźwięk dzwonka do drzwi, a zielonooka chwyciła z dłoń ojca mocno ją przy tym ściskając. Mężczyzna otworzył drzwi swojej siostrze. I niech was to słowo nie zmyli gdyż byli zupełnie różni pod każdym możliwym względem. Tom, bo tak miał na imię ojciec dziewczynki, był wysokim, przystojnym, brązowookim człowiekiem o kręconych, również brązowych włosach i lekkim zarostem. Katrina natomiast była troszkę grubsza niż powinna, miała blond włosy, które zafarbowała na czarno, ale farba nie do końca złapała się włosów przez co wyszła dziwna mieszanka blondu z szaroczarnym pigmentem. Oczy były mieszanką błękitu i szarości, ale nie bił z nic blask dobroci i miłości jak w przypadku mężczyzny, a jedynie chłód oraz obrzydzenie do dziewczynki.
-Witaj siostro.-zabrzmiał przyjemny głos Toma.
-Więc ile cię nie będzie?
-Tydzień. I pamiętaj, że to delikatne dziecko.-upomniał siostrę brązowooki.
-Tak, jasne. Pamiętam przecież.-powiedziała od niechcenia kobieta.
Tom tylko pokręcił głową na zachowanie siostry i przykucnął by dać córce buziaka w czółko.
-Ale wrócisz do mnie, tak???-mówiła z wielkim smutkiem i jeszcze większą nadzieją w głosie.
-Oczywiście. Najszybciej jak się da.-po czym ostatni raz przytulił malucha i wyszedł z domu jadąc w ostatnią podróż.
Budząc się miała łzy w oczach. Zawsze je miała gdy ON jej się śnił. To był ostatni raz gdy widziała go żywego. Od tamtej chwili minęło już dziesięć lat. Dziesięć najgorszych lat w jej życiu.

Odpowiedz
3