Co mam dodać? Posłuchałam trochę muzyki i dostałam trochę weny. Ale nie obiecuję, że dodam dziś, bo idę do siostry.
a) Archer’s daughter
b) He’s a monster, but… I love him
c) Podtrzymująca dobro
d) Ten kto chce nosić koronę, musi udźwignąć jej ciężar (specjał)
e) War in the dark
f) Wampirzyca wśród młodych superbohaterów

Ja chyba skończę pisać. Ciągle mi się wydaje, że moje opowiadania są coraz gorsze. Jeszcze taki jeden mnie dobił… W ogóle nie wiem jakim cudem mam aż 405 obserwatorów! Nigdy nie sądziłam, że będę mieć chociaż jednego! Jeszcze serduszka… 3759!
Moje opowiadania są… dziecinne. W ogóle mój styl pisania jest dziecinny i jakby nierozwinięty. Postacie są całkiem pozbawione swojego charakteru. Logika ucieka stąd z krzykiem. Każdy zachowuje się jakby wyciąć mu połowę mózgu. Używam wtrąceń angielskich „killer”, ,,no sorry”.  Brak opisów, praktycznie same dialogi. W każdym opowiadaniu akcja dzieje się praktycznie w tym samym miejscu – Avengers albo Stark Tower. Dialogi są źle zapisane. I do tego używam pewnego słowa, które każdemu przeszkadza. Opisując Zimowego Żołnierza piszę ,,Stalowy”.
Zwykła ze mnie, za przeproszeniem, g******, która nadaje się tylko do angielskiego i matematyki!