Opis jazdy część 2 🐴
Jak szłam do stajni, to po prawej jest takie pastwisko z tak jakby halą dla klaczy w ciąży i ze źrebakami. Zobaczyłam, że mój Roniulek stoi przy płocie I patrzy na mnie. Podeszłam i pogłaskałam ją, a potem poszłam do stajni i było wszytko to, co w poprzednim wpisie. Jak jechaliśmy na padoki to Ronia za mną patrzyła. 💖
Jak wyszłam ze stajni to dałam tacie moją torbę ze wszystkimi rzeczami i podeszłam do płotu. Ronia stała tak jakby po drugiej stronie tej hali, więc urwałam trochę trawy i ją zaczęłam wołać. Po 5 minutach przyszła (a kiedyś nawet głowy nie chciała podnieść jak ją chciałam nakarmić) 💗
Przyszły jeszcze A i G (są siostrami) I też karmiły konie które tam stały. Jestem mega szczęśliwa, że Roniuś zaczęła zwracać na mnie uwagę, bo kiedyś miała mnie w głębokim poważaniu XD 🥰