☀️Ayo ludziska!☀️
Jesteśmy już na finiszu! Gratulacje pozostania przy zdrowych zmysłach ;D
• Jak samopoczucie?
• Chodzicie jeszcze do szkoły?
• Zadowoleni ze stopni na świadectwie?
• Jakie macie plany na wakacje?

Cóż, trochę mnie nie było i nie zapowiada się, żebym była bardziej aktywna. Patrząc na stronę główną w tych czasach mam wrażenie, że już nawet nie warto się starać i strasznie to demotywuje. Ktoś też odnosi takie wrażenie?

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Z innej beczki — ten rok dał mi dużo do myślenia i chciałabym się tym podzielić. Oczywiście nie musisz czytać, ale chciałam gdzieś spisać przemyślenia↓

Życie mija. Nieubłaganie. Pamiętasz ferie? Święta? Sylwestra? Rozpoczęcie roku, gdy wydawało się, że tak strasznie długo trzeba będzie się znów męczyć?

To już było. Nie wrócimy do tych chwil. Nawet to co się tak strasznie dłuży zniknie w oka mgnieniu. Rozejrzyj się wokół. Ile już masz lat? Pamiętasz kiedy to minęło?
Co było kiedyś twoim zmartwieniem? Ciemność? Potwory spod łóżka? A co przeraża teraz? Przyszłość? Egzaminy? Opinia innych? Jak wygląda codzienność?
Rodzeństwo jest wkurzające? Rodzice wtrącają swoje zdanie i rady w każdą twoją decyzję? Jest ci wstyd w szkole się zaangażować w jakiś projekt i dopytać nauczyciela o coś co cię zaciekawiło? Strach przed zapytaniem tej osoby, której z ukrycia się przyglądasz?

Pomyśl, że to samo wkurzające rodzeństwo będzie w przyszłości jednym z niewielu źródeł wsparcia. Dziś może i dogryza ci przy wspólnym śniadaniu, ale to przecież ostatnie lata, nim każdy pójdzie w swoją stronę. Wyprowadzi się. Może do innego miasta. Kraju. Na inny kontynent. Nie będzie już nigdy więcej wspólnych śniadań. Głupawek. Gier i zabaw.

Rodzice? Rodzice ze swoimi radami chcą jak najlepiej. Choć teraz wydaje się to irytujące to naprawdę będziesz szczęśliwy, gdy tego zabraknie? W przyszłości wśród skomplikowanego życia może już nie być dobrych rad, gdy poczujesz że nie wiesz co robić. Wtedy też nie będziesz potrzebował rady?

Wstyd ci przed ludźmi być sobą? Człowieku, na świecie żyją miliardy ludzi! Nie jesteśmy tak ważni w oczach innych, jak nam się zdaje. Każdy jest skupiony na sobie. A jak ktoś coś powie? To powie. Za rok nie będzie pamiętał, że takie zdarzenie miało miejsce. Może za 5 lat nie będzie pamiętał, że istniejesz, a ty przez niego oraz strach stracisz życiową szansę.

Ile razy porzuciłeś jakiś zamiar czy nie pozwoliłeś sobie być sobą, bo "co ludzie powiedzą"? Żyjesz raz. Nie będzie szansy zrobić restartu. Nie przeżyjesz tych sytuacji po raz drugi. Chcesz potem żałować? Słuchając innych i zawsze robiąc "co wypada" owszem spełniasz oczekiwania innych. Ale czy to jest twój cel? Czy gdy wybije twoja godzina, będziesz dumny z odrzucania marzeń byle zadowolić kogoś, kto nawet się tobą nie przejmuje? Niemożliwe jest zadowolenie każdego. Więc miej wywalone. Czasem naprawdę trzeba. Your life, your rules. Screw them.
Ryzykuj. Eksperymentuj. Próbuj. Popełniaj błędy. Wyciągaj wnioski. Popełniaj więcej błędów. Ciesz się z drobnostek. Ciesz się z teraz. Każdej mijającej chwili. Więcej się nie powtórzą. Zrób tą fryzurę. Załóż ten strój. Zagadaj do tej osoby. Żyj.

Co masz do stracenia? Tylko niespełnione życie obładowane wątpliwościami i przykute do opinii innych.

Czy gdyby koniec przyszedł teraz, mógłbyś powiedzieć, że miałeś spełnione życie i przeżyłeś je na swoich zasadach?

Jeśli nie, jeszcze nie jest za późno.