Wizja szkoły, aż tak mnie nie przeraża (choć nadal tak), ale wizja wf-u z tym… pozwólcie, że nie będę pisała co o nim myślę, skończyło by się to możliwe, że jakimś banem, ale nie znam się.
Akurat po wakacjach idę do ósmej klasy i będę się starać o jak najlepsze oceny na koniec, to naprawdę będzie łatwe, gdyż dobrze się uczę i na luzie zdobędę kilka szóstek, a resztę piątek oprócz… zgadnijcie czego? Wf-u! Na siódmą klasę otrzymałam tylko 4 z historii i z wf, historię da się wykuć, a wf-u już nie. Jestem w klasie sportowej, ale moje umiejętności… no cóż, wymagania są dosyć wysokie i czasem dostaje 2 , a czasem 5 i jeśli wszystko byłoby normalne to może udałoby się mieć 5 na koniec, mogę przyznać, że będąc w siódmej klasie niezbyt się starałam na wfie i zasługiwałam na 4, ale gdybym zaczęła się starać w ósmej klasie( taki mam plan) to i tak skończyło by się to czwórką. Dlaczego? Po pierwsze: Nie mam za bardzo kondycji, ale to da się wypracować. Po drugie: Jak mam okres, to muszę wziąć zwolnienie na jakieś pierwsze dwa dni, a mój nauczyciel słabo to przyjmuję, kiedyś była afera, że wgl nie przyjmował zwolnień, ale to już jest między innymi powód dlaczego go tak nie lubię.
Moja przyjaciółka dostała 5 z wf na koniec 7 klasy, co uważam za totalnie nie fair. Chodziła na treningi poza lekcyjne, była na zawodach i chyba wspólnie z resztą reprezentantów naszej szkoły, zdobyli drugie miejsce w czymś tam, była bardzo zaangażowana i miała też dobre umiejętności. Zasługiwała na 6. Jak ja mam się równać z nią? Jak mam mieć 5 skoro byłabym na równi z nią, a moje umiejętności, w ogóle o tym nie świadczą? Generalnie masakra.
Warto też wspomnieć, że mam dwóch nauczycieli od wf-u, jeden od siatkówki i jeden od normalnego wf (ten od siatkówki jest fajny, ale jak widać to mój znienawidzony nauczyciel miał więcej do powiedzenia w kwestii ocen końcowych).

Trochę się rozpisałam (trochę chyba bardzo), ale Polacy ponoć lubią narzekać przez co rozmowy o czymś czego nie lubimy są takie długie i emocjonalne, a wręcz sprawiają przyjemność (właśnie tak się czuję pisząc to). Nie wiem czy komuś się będzie chciało to czytać, ale pisanie tego przyniosło mi ukojenie, bo wyładowałam tu negatywne emocje.
Papatki (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)
PS. zdjęcie mojego autorstwa, ale możecie brać, będę wniebowzięta jeśli ta ważna informacja się rozniesie.