
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×









Quill0s
AUTOR•hej, misie,
jak wam mija ten tydzień?
u mnie jest całkiem spokojnie. z niewiadomego źródła zaczerpnęłam sobie trochę chęci do nauki teraz wszystko idzie mi podejrzanie łatwo i gładko. 😑
byłam wczoraj na ponad dwugodzinnym spacerze i to akurat troszkę mnie dobiło. po pierwsze, widziałam wielu biegaczy co pokazało mi, że po śniegu biegać się da i koniecznie będę musiała wreszcie do tego wrócić, a po drugie, jak wróciłam do domu byłam strasznie zmęczona. nie wiedziałam, że aż tak spadła mi kondycja! ZDECYDOWANIE MUSZĘ SIĘ OGARNĄĆ. 💪🏼
poza sprawami… fizycznymi? jestem z siebie dumna, ponieważ w poniedziałek (zapomniałam o tym napisać wcześniej, więc chwale się teraz haha) zrobiłam kolejny zdecydowany krok w ograniczeniu czasu spędzanego przed telefonem. kompletnie nie wiem dlaczego nie wpadłam na ten pomysł wcześniej, ale właśnie w poniedziałek za jednym zamachem usunęłam z telefonu aplikację samychQuizów i Pinteresta. to były dwie rzeczy, które ciągle mnie przyciągały, bo – co tu mówić – jak soi przed nami otwarte Ptasie Mleczko to ciężko się powstrzymać. 🙊 teraz pozbyłam się tego problemu i jestem z tego bardzo zadowolona. 😊
[uwaga, niezbyt wesołe wieści] ciężko mi to przyznać i najchętniej w ogóle pominęłabym ten temat, ale pewnie chcielibyście wiedzieć – pisanie od tygodnia stoi troszkę w miejscu… postaram się za coś zabrać, ale niezbyt mi idzie. w zasadzie mam po troszku wszystkiego, ale mój zapał nieco opadł. nie mówię, że nie mam weny, bo pewnie jeszcze jej trochę zostało, ale po prostu obecnie nic nie piszę. mam nadzieje, że szybko mi przejdzie. 🙃
kilka słów od sztuki:
dzisiaj będzie krótko, ponieważ postanowiłam wypisać wam kilka pięknych, lubianych przeze mnie playlist na Spotify. mam nadzieję, że podoba wam się ten pomysł. 🤗
~ Zimowy chill (długo, długo miałam fazę na tą playlistę. jest naprawdę zayebista)
~ Easy (taka… easy :)
~ Fresh & Chill (też taka spokojniutka)
~ neon (tu już znika pop i pojawia się więcej indie)
~ Ultimate Indie (jeszcze nie zdążyłam jej dobrze poznać, ale zdecydowannie warta przesłuchania)
~ Chilled R&B (tutaj – jak mówi nazwa – mamy współczesne r&b)
~ Easy 80s (no, a tu trochę starsze kawałki)
jak widzicie wszystko jest w spokojnym klimacie, ale co poradzę, że akurat na takie nutki mam fazę. haha mam nadzieję, że ktoś skorzysta z propozycji i nie pożałuje. 😊🎶
czy tylko mnie zdziwiła skala popularności „drivers license”? bardzo lubię ten utwór, ale nie spodziewałam się, że będzie takim hitem! 🙉
p.s. nie wiem czy zauważyliście, ale zaktualizowałam piosenki w „o mnie”. zapraszam zerknąć. 😁
tym, jakże przyjemnym akcentem, kończę dzisiejszy wpis. napiszcie jak wam mija tydzień oraz KONIECZNIE jakich playlist wy słuchacie!
buziaki,
wasza Kinia. 🥰
WeraHatake
@Quill0s Próbowałam już nie raz i czasem istotnie fajnie sobie taką playlistę puścić ;) Jednak na co dzień wolę mieszankę dobranych przez siebie utworów ^_^
Quill0s
• AUTOR@WeraHatake rozumiem. 🥰
Quill0s
AUTOR•witajcie, skarby,
jak humory w poniedziałek? błogi weekend się skończył, więc znów musimy zmagać się ze szkołą. :((( mam nadzieje, że mimo wszystko zaczęliście ten tydzień w całkiem dobrym nastroju. ja tuż po wstaniu zabrałam się za ostatnią część „Poza kontrolą” u @_lajulie co zapewniło mi bardzo dobry początek dnia. jeżeli ktoś jeszcze się nie rozbudził, bądź męczy go przygnębienie – odsyłam do tej króciutkiej, lecz jakże przyjemniej serii -> https://samequizy.pl/poza-kontrola-1-3/ 🥰
jak spędziliście weekend? 🦄
u mnie było dość spokojnie. praktycznie nie wychodziłam z domu poza niedzielnym spotkaniem z przyjaciółką oraz dwoma (jednym nieudanym ze względu na długą kolejkę haha) wyjściami na pobranie krwi. trochę czasu spędziłam na czytaniu „Quo vadis” i muszę przyznać, że nieco się wciągnęłam. jest to wprawdzie lektura szkolna, a co do nich mam z reguły sceptyczne nastawienie, ale jest ona także… że tak powiem, w moim klimacie troszeczkę. 🙈 po czytaniu (raczej nie mogę tak powiedzieć, bo przeczytałam może z 10 stron haha) „Pana Tadeusza” miałam małą awersję do starych, „kultowych” powieści, ale na szczęście Henryk Sienkiewicz nie pisze wierszem. 😝 poza tym, temat starożytnego Rzymu bardzo mnie interesuje, a wpleciony wątek romansu (eghm, eghm, ten kto czytał, wie o co chodzi…) jest naprawdę ciekawy. jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego jest to lektura klasy ósmej?! pewnie musieli to gdzieś wcisnąć w okresie edukacji, ale Netflix z pewnością dałby ograniczenie 18+… 🤭
chciałabym napomknąć, że w „o mnie” po namyśle zdecydowałam się dopisać taki malutki fakt (na samym dole kilku informacji o mnie) i tutaj, wybaczcie, ale nie wyrażę się uprzejmie – jeżeli komuś to przeszkadza to spierdal*ć. :))) mam jednak nadzieję, że są tu same tolerancyjne osoby. 💖
nie mam dzisiaj za dużo do powiedzenia, ale chętnie was posłucham, więc proszę napisać jak spędziliście weekend!
wasza Kinia 😚
p.s. @_lajulie słuchałam utworu „Ale jazz!”. jest naprawdę wyjątkowy i masz pełną rację – głos Vito Bambino brzmi… ummm, niesamowicie. 🎤
_lajulie
@Quill0s Jeśli jesteś pewna co do architektury, to mat-fiz bez wątpienia jest najlepszym wyborem. Nic, tylko życzyć Ci powodzenia! 💜
Niczym bratnie dusze! 😝
Quill0s
• AUTOR@_lajulie właśnie dlatego w końcu się na niego zdecydowałam. dziękuję ci bardzo! ❤️
🥰
Quill0s
AUTOR•witajcie, kochani (jak na razie same „kochane”, ale mam nadzieję, że kiedyś znajdzie się tu jakiś chłopak ;p)
jak wam mija – prawdopodobnie wyczekiwany – piąteczek? u mnie całkiem przyjemnie, chociaż piątki są raczej niecodzienne. dzieje się tak dlatego, że w piątki chodzę na ćwiczenia ortoptystyczne (takie ćwiczenia na akomodację oka, chyba już wam o tym mówiłam) i urywam się z trzech ostatnich lekcji. tak więc, mam tylko 5 lekcji i szaleńczą jazdę do centrum i z powrotem. haha
[uwaga, będę narzekać] zapomniałam wam o tym napisać, ale we wtorek miałam zakładany, taki jakby aparat na podniebienie. jego celem jest rozszerzenie mojej szczęki i… ugh, ja to czuję. od wtorku bolą mnie zęby i nie mogę jeść twardych rzeczy, a w dodatku wszystko mi włazi pomiędzy te blaszki i druciki, wrr. najgorsza jest świadomość, że nie przestanie boleć przez trzy tygodnie, ponieważ każdego dnia trzeba to rozszerzać jeszcze bardziej (pominę fakt, że po trzech tygodniach będę musiała to nosić jeszcze 3 miesiące, mam nadzieje, że wtedy już się zęby przyzwyczają…). dobra, kończę marudzić i przechodzę do czegoś ciekawszego. 😅
naszedł mnie ostatnio pomysł na bardzo luźnego one shota. z początku myślałam, że będzie tak jak z większością moich pomysłów i on po prostu nie wypali, a tu szok! wczoraj (lub przedwczoraj) zaczęłam go pisać i – nie dość, że mam już około 500 słów – to tworzenie go jest niesamowicie przyjemne! jest on tak spokojny i wesoły, że nie przyniesie czytelnikowi żadnych uważnych rozmyślań, ale (prawdopodobnie) poprawi humor. :))) troszkę się głowiłam nad tym, skąd wytrzasnę miniaturkę, ale przypomniałam sobie, że @lunarraven planuje niedługo zacząć graphic shop, więc będę mogła zamówić u niej. mam nadzieję, że zdążę napisać to do końca, ale w każdym razie – nie śpiesz się dziewczyno i rób wszystko w swoim czasie! 🥰
kilka słów od sztuki:
[ah, nareszcie. wyczekiwałam tego odkąd zaczęłam pisać ten wpis haha] czy podcasty mogę zaliczyć do sztuki? a czemu by nie! zaczęłam ostatnio słuchać podcastu „Ja i moje przyjaciółki idiotki” Tu Okuniewska i całkowicie mnie on pochłonął! wcześniej, nie wybierałam za bardzo takiej formy odpoczynku i teraz bardzo żałuje. „Ja i moje przyjaciółki idiotki” jest serią opowiadająca o nieudanych historiach miłosnych, z których ich bohaterki potrafią się teraz śmiać. Okuniewska opowiada o tzw. dawaniu się robić, w związkach oraz o tkwieniu w toksycznych relacjach, jednak wszystko ma głównie charakter humorystyczny i uświadamia, że zakochiwanie się i naiwność są czymś co towarzyszy każdemu i to właśnie to, czyni z nas ludzi! bardzo polecam, bo mi się tego słucha wspaniale! jak już przedstawiłam wam zamysł mojego ukochanego podcastu chciałabym podzielić się także moimi przemyśleniami na temat tej rozrywki. zauważyłam, że słuchanie podcastów niesamowicie wpływa na moją psychikę – pozytywnie odbieram zawarte w nim treści, staram się szukać u siebie omawianych błędów i (jeżeli je znajdę) naprawiać je. dzieje się to praktycznie od razu – słowa ludzi, ich rady niesamowicie pozytywnie wpływają na moje decyzje i przemyślenia. skonsultowałam te spostrzeżenia z moja przyjaciółką, a ona potwierdziła, że odczuwa to samo! ty, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z podcastami, serdecznie je polecam, a innym, którzy także lubią taka formę relaksu, życzę jak najciekawszych i najbardziej pozytywnych audycji (to się chyba tak czasem nazywa, prawda? nie chciałam powtarzać słów haha). 🎧💘
ja w poniedziałek: „kilka słów od sztuki” będzie zazwyczaj dużo krótsze
ja dzisiaj: *piszę wpis*
kilka słów od sztuki: miałem być krótszy
ja: *patrząc spode łba” a cichaj, ty istoto nieożywiona, to ja tu decyduję.
kilka słów od sztuki: poczułem się urażony. nie jestem nieożywiony!
ja: *zdając sobie sprawę, że sztuka faktycznie ma w sobie życie* no dobra, przepraszam, ale to i tak ja decyduje o twojej długości. 😁
mam nadzieje, że was nie znudziłam. napiszcie pod spodem czy słuchacie podcastów, a jeśli tak, to jakich. 😚
wasza Kinia 😘
_lajulie
@Quill0s Hej! 🌻
— Mój piątek nie prezentuje się za dobrze. To zdecydowanie nie jest mój dzień.
— Przez trzy lata nosiłam stały aparat ortodontyczny, a aktualnie towarzyszy mi ruchomy, który ma za zadanie utrzymać efekt. Więc właściwie po tych wszystkich doświadczeniach, mogę powiedzieć, że dokładnie wiem, co czujesz, jeśli chodzi o ból zębów i dziąseł. Jednak dla pocieszenia dodam, że z czasem będzie bolało Cię mniej, a tym samym zbliżysz się do końca udręk! 😊
— W takim razie czekam na udostępnienie!
— Będę musiała kiedyś sięgnąć po ten podcast. Obiecuję, że w bliskiej przyszłości go przesłucham! 🎧
— Słuchałam ostatnio „WSZYSTKO I NIC” Agnieszki Wojciechowskiej, czyli Dexter. Jednak odtworzyłam go sobie tylko i wyłącznie ze względu na tę osobę. Kiedyś lubiłam śledzić jej poczynania w internecie, ale sam podcast — że tak to ujmę — nie powala. Natomiast przed nauczaniem zdalnym słuchałam sporadycznie „Bardzo brzydki podcast” i właściwie na tych dwóch kończy się moja przygoda z podcastami.
Miłego piątkowego wieczoru! 💛
Quill0s
• AUTOR@_lajulie
— oh, współczuję. mam nadzieję, że weekend będzie dużo lepszy! ❣️
— po zdjęciu tego aparatu będę nosiła jeszcze specjalne nakładki, jednak już perspektywa dalszego męczenia się z tym nie wydaje mi się taka straszna. powoli przyzwyczajam się do ciągłego ucisku i niemożliwości jedzenia twardych rzeczy. czego się w końcu nie robi dla zdrowia i urody! 🤭
— oj, no to teraz musze się na poważnie zabrać do roboty pora zakasać rękawy! ✍🏼❤️
— mam nadzieje, że ci się spodoba! 🥰
— cóż, lepsze takie „doświadczenie” niż żadne. ja na razie tez słuchałam tylko dwóch podcastów, ale akurat dobrze trafiłam i odbieram je bardzo pozytywnie. przyjaciółka poleciła mi ostatnio także „Klimatyczne rozmowy”, za które będę musiała się zabrać. podobno w bardzo ciekawy i dobry sposób przedstawiane są tam zmiany klimatu oraz to, jak możemy mu pomóc, praktycznie nic nie robiąc! 🌍
Quill0s
AUTOR•hej, misie,
jak wam mija dzień? mnie szkoła wyjątkowo nie daje się bardzo we znaki, jednak wynika to z braku treningów i przyzwyczajenia do mniejszej ilości czasu na prace domowe i naukę. musze przyznać, że teraz czuje się naprawdę dobrze, a zajmowanie się lekcjami sprawia mi nawet czasem przyjemność, jednak ostatnio strasznie zaczęło mi brakować badmintona. bardzo bym chciała, żeby od lutego hale zostały otwarte, a zajęcia wznowione, ale nie za bardzo mam na to wpływ. brakuje mi też biegania, z którego musiałam zrezygnować dwa tygodnie temu, ze względu na leżący na ścieżkach śnieg i śliski lód. jak się ociepliło, liczyłam na ponowna możliwość ruchu, a tu klops! stary śnieg nie zdołał się jeszcze do końca rozpuścić, a tu spadł nowy. z jednej strony cieszę się, że mamy choć trochę normalniejszą i chłodniejszą zimę, lecz bardzo brakuje mi codziennego biegania, które nie tylko poprawiało moją kondycje fizyczną, ale także samopoczucie. no cóż, jak na razie zima jeszcze się trochę trzyma i trzeba się tym cieszyć, bo w przyszłości będzie nam tego brakować! ❄️
musze przyznać, że pozytywnie się zaskoczyłam waszymi odpowiedziami pod poniedziałkowym wpisem – nie spodziewałam się tutaj tylu miłośników indie! osoby z mojego otoczenia gustują raczej w popie, rapie, hip-hopie i popularnym rocku, więc niesamowicie cieszę się, że znalazłam tutaj wyjątkowych ludzi, mających upodobania podobne do moich. 🎼
jak – może zauważyliście – zmieniłam „o mnie”. musze przyznać, że poszłam trochę w ślady moich ulubionych autorek na SQ pisząc początek, jednak bardzo mi się taka forma podoba. nie wszystko musi być przecież moim autorskim pomysłem! czasem warto powzorować się troszkę na innych. 🤪 dodałam także piosenki, na które obecnie mam fazę (ta część będzie regularnie aktualizowana). wypisałam opowiadania, a na koniec dałam mój ukochany cytacik z piosenki Ariany. 🤭
dzisiaj nie napiszę „kilku słów od sztuki”, ponieważ moje faworyty nie zmieniają się (na szczęście xD) z dnia na dzień, ale postaram się pisać to przynajmniej raz w tygodniu. dajecie znać, czy trzy wpisy na tydzień to nie za duży przeskok – nie chcę was zamęczać. pamiętajcie, żeby napisać co u was! chętnie nawet posłucham narzekania na szkołę! 📓
buziaki, wasza Kinia! 💌
WeraHatake
@Quill0s Oh, to na pewno bardzo ważna nauka ♥
Quill0s
• AUTOR@WeraHatake 😅🥰
Quill0s
AUTOR•witam, moi drodzy,
mam dzisiaj taki paskudny nastrój, że szkoda gadać. od rana nie mam na nic siły, a fakt, że idę do lekarza sprawia, że będę miała mniej czasu na nadrobienie tego czego nie robiłam w trakcie lekcji. jedyna moją dzisiejszą radością jest aktywność na tej stronie i rozmowy z kilkoma wspaniałymi osobami. ale co tam! – pora przestać się nad sobą użalać i napisać coś ciekawego. jako, że dzisiejszy dzień jest taki pełen wrażeń, że aż mi się nie chce o tym mówić (sarkazm time, przepraszam haha) to opowiem co działo się wczoraj. 🤗
wyjątkowo ciekawa niedziela w życiu Kingi:
zaczęło się niezbyt ekscytująco, bo drastyczną pobudką o szóstej trzydzieści, ale tak to wyjazd na narty mogę uznać za całkowicie udany. udaliśmy się z rodzicami i znajomymi do ośrodka narciarskiego Szwajcaria Bałtowska i muszę przyznać, że jak na „polisz edyszyn” (za dużo memów wiem, ale nie mogłam się powstrzymać) to było naprawdę porządnie. dwie i pół (przy jednej było takie odgałęzienie) trasy, bardzo zadbane, wyrównane, a na „szczyt” prowadziły dwa orczyki oraz jeden wyciąg krzesełkowy. wszystko działało bardzo fajnie i sprawnie, a na jednym zjeździe były górki i dołki, po których można było skakać oraz jak się za bardzo rozpędziłam to mi tak żołądek do gardła podjechał, szok haha). najlepszym elementem stacji były trzy ogniska, w których cały czas płonął, podsycany przez obsługę, ogień. ludzie (w tym nasza grupka) piekli kiełbaski i rozmawiali… naprawdę przyjemnie. klimat był wspaniały. zazwyczaj jak jeździmy na mniejsze stoki to jest średnio – stanie w kolejkach, psujące się orczyki, krótkie trasy, ale tutaj nawet marudna ja musiała przyznać, że było wyjątkowo. z całego serducha, polecam. 🎿🥰
napiszcie mi jak wy spędziliście weekend, z chęcią poczytam. mam nadzieję, że nie zanudziłam was moją historią, bo to jeszcze nie koniec – jak już mam pisać porządne wpisy to będę pisać porządne wpisy! 🤪
kilka słów od sztuki (zapowiedziałam, więc jest):
[mini-przemowa] z czym kojarzy wam się określenie „muzyka indie”? pierwsze co przychodzi na myśl to jakieś indyjskie klimaty, prawda? a muzyka alternatywna? moim pierwszym skojarzeniem było popularne jakiś czas temu określenie „alternatywka”. nie jestem wam nawet w stanie powiedzieć co to dokładnie znaczy, ale każdy wie z czym się kojarzy. w każdym razie powiązań między tymi dwoma terminami nie widziałam żadnych. a teraz, „muzyka niezależna” – to się kojarzy już inaczej, czyż nie? niezależni kompozytorzy, piosenkarze… rozumiecie o co mi chodzi. było to dla mnie niemałe zaskoczenie, ale jakiś czas temu pogooglowałam trochę i dowiedziałam się, że te trzy określenia znaczą to samo! muzyka niezależna (alternatywna) jest twórczością niezależnych od wielkich koncernów artystów. nie jest tworzona na potrzeby mas, to takie… przeciwieństwo popu. określenie „indie” jest określeniem potocznym pochodzącym od słowa independent (ang. niezależny, niepodległy). ✨
[temat główny] muzyka indie jest moim nowym zainteresowaniem. dopiero zaczynam zagłębiać się w ten gatunek, jednak już teraz niesamowicie mnie fascynuje. teksty piosenek mają bogatą wartość, są niecodzienne, a melodia, choć zazwyczaj tajemnicza, w większości bardzo przyjemna dla ucha. mówię tu teraz o współczesnym indie, ponieważ jeszcze nie jestem na tym etapie, aby kierować się ku poprzednim dekadom. chciałabym zachęcić was do odkrywania indie, ponieważ choć pewnie część z was znała ten termin, to myślę, że większość nie zagłębiała się za bardzo w ten gatunek. 🎶
[dopisek] „kilka słów od sztuki” zazwyczaj będzie wyglądało inaczej i będzie znacznie krótsze, jednakże czasami będę was zanudzać moimi przemyśleniami na tematy sztuki oraz czasem tez stylu życia. mam nadzieję, że nie uśniecie przeze mnie. 🤭
okej, już kończę, proszę mi nie spać na e-lekcjach. haha mam nadzieję, że mimo wszystko wpis wam się podobał. przypominam o mojej prośbie o napisanie o swoim weekendzie, kochani.
wasza Kinia. 💖
Quill0s
• AUTOR@WeraHatake Of Monsters and Men znałam jedną piosenkę – często słuchaliśmy jej z rodzicami, jednakże to nie do końca moje klimaty. 77 Bombay Street jeszcze nie słuchałam, ale Wild Child ma bardzo przyjemną muzykę! z pewnością będę ich słuchać częściej. ❣️
WeraHatake
@Quill0s To cieszę się, że mogłaś coś znaleźć dla siebie, mimo wszystko ^_^