Cześć guy's

– Jak Wam mija wieczorek?
– Ile macie jutro lekcji?
– Jakieś wielkie zmiany w ciągu tego tygodnia?
– A jakieś dziwne akcje?
– Wena jest, czy uciekła od nadmiaru szkoły? :D

= Zarąbiście, uzależniłam się od kolejnej piosenki.. "Valentino" 24kGoldn (version speed up)
= eee, niby 8, ale tak: zamiast chemii, z naszą wychowawczynią mamy, und 1 lekcja to świetlica. Czyli jakby 6.
= Ee tak. Poprawiłam znajomość z takim typem, znienawidziłam pewną laskę… i zaczynam pisać wiersze. A tak serio: na teście od biologii napisałam "Na górze róże na dole fiołki, bardzo panią proszę o wstawienie mi piątki"
= Oj tak. od kilku dni spadam z krzeseł… bo a to ktoś jak niósł krzesło by zdjąć taki "plakat" to uderzyl o bok lawki (konstrukcje) i byl taki metalowy dźwięk.. tuż za mną i ja siup, odchylam sie i ciężar mein troche poniósł za krzesło… na angielskim rzuciłam sie na krzesło i plecak mnie przerzucil na drugą strone… albo na biologi, pani włączyla filmik, a ja cos rysowalam i ja do tylu wzięłam… a z jakis przyczyn za mną nie bylo jednej lawki. Prócz tego nasza klasa ciśnie beke z jednego gościa.
= Właśnie wpadłam na genialejszyn pomysł (błagam, nie kraść =.= bo odnajdę z patelnią :>)
Co byście myśleli… (uwaga, osoby nie chcące spoileru mogą już dalej nie czytać)
.
.
.
.
Aby napisać serię o nastolatce z 21 wieku, która przenosiła się w przeszłość, na różne zadania etc. (Taka organizacja np.) i w pewnym momencie urządzenie mające ją sprowadzić do 21 wieku zostało zniszczone, i ona utknęła w czasach drugiej wojny światowej.
(nawiązanie do "Kamieni na szaniec" i "Czerwieni rubinu" – to jest pierwszy tom trylogii)
Dajcie znać co myśliscie
a ja ide namawiać kogoś by mi kupił gołębia do przybijania piątek
Baiiiiii!
~Luc