
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×









Divide
AUTOR•— otro —
„Nigdy nie przywiązuj się do czegoś tak mocno, że nie umiałbyś bez tego żyć”
Przeczytałam gdzieś ostatnio te słowa i od razu w mojej głowie zrodził się pomysł na kolejny wpis.
Przywiązanie. Znacie to pojęcie? Myślę, że odpowiedź była twierdząca.
Przywiązanie może mieć rożny charakter.
Niektóre przywiązania są dobre i nie mają negatywnego wpływu na nasze życie. Czasami wręcz dodają nam sił.
Inne niszczą nas, kiedy my nawet tego nie zauważamy.
To drugie jednak częściej dotyczy osób. Myślę, że te przywiązania wynikają ze strachu przed całkowitą utratą kogoś, nawet jeśli ta osoba nas wyniszcza. Nie chcemy się odciąć, bo łączy nas swego rodzaju nierozerwalna nić.
Jednak, gdy się postaramy możemy tą nić bardzo łatwo zniszczyć.
Powtórzę to, co prawie za każdym razem – mamy JEDNO życie. Nie warto go marnować.
Życie jest za krótkie, żeby robić rzeczy, których nie lubimy, żeby być wśród ludzi, którzy nas nie chcą, żeby wymuszać więzi, które już nie funkcjonują.
Czeka nas wiele trudnych decyzji. Ale nawet jeśli są trudne, warto je podjąć i zostawić niektórych ludzi są sobą.
Spalić pewne mosty, które tylko wadziły.
I cieszyć się tym, co przyniesie przyszłość.
blacksilver
@Divide w życiu jest trudno podejmować takie decyzje, ale są potrzebne, dlatego się z tobą zgadzam
Divide
• AUTOR@blacksilver wiem, że są trudne, sama musiałam taką podjąć
Divide
AUTOR•— otro —
Do tego wpisu zainspirowało mnie wydarzenie z życia, które miało miejsce wczoraj. Nie będzie tu wielkich mądrości. Raczej pewien przekaz.
Oddałam krew.
Ja – osoba, która nie lubi przeróżnych zastrzyków, pobrań, szczepionek i wszystkiego tego, co wymaga wbicia się w moje ciało. Zdecydowałam się całkowicie świadomie i bez przymusu pójść i oddać krew.
Historia mogłaby być dłuższa, ale chcę przejść do konkretów.
Mimo, że troszkę zmęczona oddaniem krwi i upałem poczułam się niesamowicie usatysfakcjonowana.
Pomogłam komuś i niewykluczone, że nawet przyczyniłam się do uratowania czyjegoś życia.
Może i się stresowałam, ale świadomość tego, co zrobiłam przewyższyła stresik.
Myślę, że wielu z nas nie postrzega w pełni powagi pewnych spraw, dopóki nie dotkną nas osobiście.
Mnie dopiero teraz uświadomiło, jak ważne jest pomagać.
Jakkolwiek możecie.
Nie trzeba od razu zostawać żadnym dawcą, bo nie w każdym przypadku można nim być. Ale trzeba starać się pomagać w jakiś inny sposób, bo wśród nas rozgrywa się więcej tragedii, niż myślimy.
Warto robić coś dobrego, bo dobro wraca. I gwarantuję wam na słowo, że późniejsze poczucie zrobienia czegoś dobrego naprawdę dalej powód do uśmiechu.
PS. Jeśli macie jakieś konkretne pytania odnośnie oddawania krwi, piszcie to nagram o tym filmik na yt ❤️
Hogwartowo
Wow chciałabym ale ja ledwo znoszę krople do oczu jak jadę do okulisty a co dopiero iść na oddanie ostatnio też o tym myślałam ale muszę się bardziej do tego przygotować psychicznie i fizycznie a ostatni raz na zastrzykach byłam jakiś trzy lata temu więc nie pamiętam zbyt tego uczucia wkłuwania igły w przegub
Pozdrawiam 😊
Divide
• AUTOR@Hogwartowo mi się pani elegancko wbiła i nawet nie czułam, że mam coś w żyle, więc to wiadomo. Ale jeśli masz się zmuszać to lepiej odpuścić, bo to jednak wymagający zabieg
Divide
AUTOR•— z cyklu „mądrości” —
Zazwyczaj staram się przekonać was do tego, że warto śmiało brać życie w swoje ręce i realizować nawet najśmielsze plany.
Ale dzisiaj chciałabym zająć wam chwilę i powiedzieć trochę o strachu i słabościach, które ma każdy. I ja też.
Tak naprawdę boję się przyszłości, mimo że mam na nią plany. Jednak te plany są bardzo śmiałe i bardziej odległe niż powinny.
Zaraz zacznę klasę maturalną, co oznacza, że czeka mnie dużo pracy i najważniejszy egzamin mojego życia, który zadecyduje o zbyt wielu rzeczach. Nie mam kompletnie pomysłu na jaki kierunek studiów chciałabym się wybrać i przeraża mnie ta niewiedza. Boję się tego, co przyniesie mi nadchodzący rok.
Ale to nie jedyne obawy jakie mam.
Czasami, gdy rozmyślam nad życiem i wyobrażam je sobie za jakieś 10 lat, widzę siebie z moim przystojnym mężem piłkarzem Hiszpanem mieszkających w naszym pięknym hiszpańskim domu być może już z dziećmi. I przede wszystkim widzę siebie szczęśliwą, realizującą marzenia i żyjącą pełnią życia.
Ale boję się, że nigdy się stąd nie wyrwę. Że zostanę uziemiona i nie będę mogła nic z tym zrobić.
Obawiam się tego, że nigdy nie znajdę tego jedynego, który będzie mnie kochał i będę chciała z nim żyć. Mam gdzieś w odległych czeluściach mojej głowy, że może nigdzie nie ma mojej bratniej duszy, z którą chciałabym spędzić najpiękniejsze chwile mojego życia.
Boję się przywiązania, bo straciłam zbyt wiele bliskich mi osób. I nie chcę stracić kolejnych. A zwłaszcza przyjaciół, bo przeżyłam z nimi zbyt wiele pięknych chwil.
Staram się być silna i zazwyczaj mi to wychodzi.
Ale czasami są takie momenty, kiedy mam ochotę rzucić wszystko w cholerę i płakać.
Dlaczego wam to wszystko piszę? Żeby uświadomić was, że posiadanie słabości to ludzka rzecz i każdy je ma. Nawet jeśli nie chce ich pokazywać, czyli tak jak ja. Wolę, żeby ktoś myślał, że nie mam serca i nic mnie nie obchodzi niż żeby widział, że jestem słaba.
Ale pamiętajcie, nikt nie jest idealny i pozbawiony jakichkolwiek problemów. Trzeba jedynie umieć się im przeciwstawić i spojrzeć na słabości z innej strony, bo z każdą z nich można wygrać.
A satysfakcja z takiej wygranej smakuje bardzo przyjemnie.
Daissy
@Divide 💪🏼♥️
Divide
AUTOR•— długi, ale ważny —
Inspiracja do tego wpisu wpadła niespodziewanie dzięki pewnej osobie, której bardzo dziękuję.
„Nie wstydzisz się siebie.
Starasz się żyć chwilą i nie patrzeć wstecz.”
Tak, nie wstydzę się siebie. TERAZ. Nie wstydzę się tego jaka jestem i jak wyglądam, chociaż akurat w swoim wyglądzie chciałabym trochę zmienić i aktualnie nad tym pracuję.
Jestem jedną z najgłośniejszych osób jakie znam. Gdy się śmieje, wszyscy wiedzą, że jestem rozbawiona. Gdy krzyczę, wszyscy słyszą, że jestem wściekła. Gdy płaczę, wszyscy widzą, że byłam silna zbyt długo i już nie dałam rady.
No i w końcu mogę szczerze przyznać się przed samą sobą, że uważam się za ładną dziewczynę. I nie zamierzam tego ukrywać, bo nie uważałam tak przez większość mojego życia.
Jednak droga do akceptacji siebie w takim stopniu, w jakim akceptuję siebie teraz była cholernie długa i trudna. Ale jedynie takie drogi prowadzą do takich celów.
Nauczyłam się nazywać swoje marzenia planami. Tak jest się o wiele bardziej zmotywowanym.
Próbowałam być silniejsza niż moje wymówki. Nadal próbuję. Czasami jest ciężko, czasami łatwiej niż kiedykolwiek.
Ale to mój świat. I muszę go ukształtować sama, bo inaczej zrobi to ktoś za mnie, a tego nie chcę. Nie chcę, żeby ktoś kształtował za mnie moje życie. Wolę popełnić kilka błędów, które nauczą mnie wielu rzeczy przydatnych w przyszłości. Wolę podjąć kilka głupich decyzji, ale podjętych przeze MNIE. Chcę sama przeżyć własne życie, bo to MOJE życie i MOJE wybory.
I tak, staram się żyć chwilą i nie patrzeć wstecz, bo życie mnie tego nauczyło. Po co mam patrzeć za siebie, skoro już nie jestem w stanie zmienić przeszłości? Może jedynie po to, żeby przypomnieć sobie lekcję, jaką wyniosłam z jakiegoś wydarzenia. Innego celu nie widzę.
Skupiam się na teraźniejszości i przyszłości, żeby realizować to, co chcę zrealizować, bo postawiłam sobie wysoko poprzeczkę.
I nie zamierzam z tego rezygnować.
W najgorszym wypadku się przejadę na swoich własnych pragnieniach, ale przynajmniej nie będę sobie wypominać do końca życia, że nie spróbowałam.
I wam też radzę się zastanowić porządnie nad tym, czy wasze życie wygląda tak, jak tego chcecie.
Hogwartowo
@Divide jak zwykle cudownie szkoda że wpisy nie mogą trafiać na główną😂😂 super bardzo pomaga wysilić i ruszyć szare komórki do pracy i zadqć sobie pytanie Czy ja siebie w pełni akceptuje? Czy moje życie jest takie jakie chcę żeby było? Czy jestem w stanie nie patrzeć wstecz i żyć chwilą?
Pozdrawiam😘
Divide
• AUTOR@Hogwartowo bardzo mi miło ❤️
Divide
AUTOR•Hej, mam dzisiaj dla was mini test znajomości (czy jak to inaczej nazywać). Jestem tu już 3 lata, dlatego chciałabym was dzisiaj poprosić o 3 fakty o mnie, które zauważyliście przez czas, kiedy mnie obserwujecie. Jestem strasznie ciekawa, a nigdy czegoś takiego nie robiłam, więc do dzieła! ❤️
MadelineMontrose
Mam jedno: zauważyłam, że na zdjęciu jak się uśmiechasz, jedno oko mrużysz bardziej od drugiego, ja też tak mam 🥰 uważam, że to urocze
Divide
• AUTOR@MadelineMontrose to przez to, że mam jedno oko jakby bardziej otwarte niż drugie 😅 ale na szczęście to nie przeszkadza w życiu