Boli mnie to co chcę zrobić ale
To konto nie ma już najmniejszego sensu
Puste obietnice, zawalone szkice
Zero aktywności, i tymbardziej gości
Cudne osoby, i nagle ich brak

Czuję sie na tym koncie jakbym miała związane ręce. Jakbym siedziała na krześle przymocowana linami i pisała przymusowo dla tej jednej osoby której nie chcę zawieść, a jednak nieumiem dotrzymać tej obietnicy
Jasne, mam drugie konto i włąśnie na nim zostaje, bo tam czuje się 9o dziwo) swobodnie. obię co chcę i takjak chcę, bo wiem że tam już nikogo nie zawiodę a tutaj… Tutaj tylko moge mówić że coś zrobię a i tak tego nie robię, serio
Opuszczam to konto, a przynajmniej tymczasowo, moze kiedyś tu wrócę, może kiedyś poczuję "przecież to moje prawdziwe konto!". Ale to tylko strona, i szczerze uważam że nie powinnam się czuć tak jak teraz się czuję (nie umiem jeszcze opisac wszystkiego) przez zwykłą stronę internetową. Dla tego znikam, a wszytsko co ważne przeniosłam na konto gdzie jestem dla radości. Jak to mówią: coś nastaje a coś przemija.
Chcę jeszcze wspomnieć parę osób, zbez których to konto serio nie miałoby swojej historii, jednych w mniejszym stopniu a innych w większym.
@aquarela_ osoba, której juz prawdopodobnie nigdy nie zapomnę i dzięki niej właśnie mam motywcję do pisania czegokolwiek
@chouette której zawdzięczam wiele miłych słów i również motywacji
@Tynka272 dzięi której miałam dużo wspaniałych wspomnień
@_Gryfonka_Am_ z którą prowadziło się cudowne rozmowy
@LiCeCre która była (i wciąż jest) dla mnie idolką, której obserwacja dała mi dużo motywacji
@JustMercia (wiem ze juz tego nie przeczytasz ale ei tak to napiszę) która pomogła mi z grafikami, lecz już ich nie użyję
@Julali10 która była jedną z moich pierwszych obserwujących
@.Witch. która mi tak niejednokrotnie pomogła
@patricia. która jest cudną osóbką
@Peten którego śmieszne teksty często poprawiały mi humor
@Mugolaczka której obserwacja dała mi takiego ekhem kopa w d*** że nawet tiger by nie zdołał takiego mi dać