do you want to be with sombody like me?

To już OSTATNI TYDZIEŃ WAKACJI!!!!!!! 😣😫😒

Podobno w wielu miastach już od kilku dni padało, ale do mnie deszcz i ochłodzenie przyszły dopiero dzisiaj 🌧️🌪️☔ Nie przeszkadzało by mi to, gdyby nie fakt, że nie mogę teraz wybrać się na codzienne bieganie 😒

Korzystając z ostatnich, wolnych chwil przygotowuję dla Was kreatywne ( 💟💫🌈 ) głosowanie i nowego One Shota. Co powiecie też na przedpremierową część „Angel’s love, devil’s lie”? 🎗️

PS. Od tygodnia mam Netflixa i już obejrzałam całe „Riverdale”. Uwielbiam ten serial! 💟

„Narkotyki”

Póki nie o poznałem Ciebie; chyba nigdy tak naprawdę nie zasmakowałem prawdziwej miłości. I chociaż tak trudno jest mi opisać jej smak, to przypominam sobie, że z pewnością była gorzka, aż nazbyt goryczkowata. Miała w sobie jednak także nutę słodyczy, którą dostrzegałem szczególnie wtedy, gdy całowaliśmy się gdzieś w parku albo obściskaliśmy się gdzieś po kątach. Pamiętam, że bardzo lubiłem to robić. Lubiłem też Twoje ciało i jego krągłe kształty, nie pozwalające zapomnieć mi o mojej przeszłości. I nie mam najmniejszego pojęcia, dlaczego to właśnie Twoja skóra, najbardziej ze wszystkiego na tym świecie, kojarzyła mi się ze strzykawkami i tym cholernym białym proszkiem, którego nigdy niestety nie przestałem brać. Muszę jednak przyznać, że był w moim życiu taki dość długi okres, w którym to właściwie przestałem czerpać przyjemność z zażywania koki. Wystarczyły mi Twoje usta. Były najlepszym i najsilniejszym narkotykiem.

„Nie mam pojęcia kiedy to się stało, ale ponownie zaczęłam oddychać. Brać pełne wdechy nie bojąc się, że powietrze wypali mi płuca. Dawno tego nie robiłam. W końcu dawno nie cieszyłam się każdym dniem, nie rozluźniałam się na dźwięk bicia mojego zepsutego serca. Nie pamiętam, kiedy to ostatecznie straciłam nadzieję i przestałam widzieć światło. Moje zmysły się wyłączyły, a więc przestałam już nawet czuć tęsknotę i potworny żal, który zatruwał moje dni. To właśnie wtedy, ktoś powiedział mi, że nie zawsze tak będzie. Że kiedyś jeszcze zacznę żyć, na nowo. Oczywiście mu nie wierzyłam, bo nie miałam nadziei. Ale dziś; z każdym głębokim wdechem i wydechem odzyskuję wiarę. Może nic już nigdy nie będzie takie samo jak kiedyś, wolność nie wróci. Ale wiecie co? Będzie jeszcze lepiej.”