Wiecie co?
Prawda jest taka, że nie jestem jakąś wielką fanką historii o wojowniczych kotach "warrior cats (pol. Wojownicy)" no chyba, że to dlatego, że przeczytałam tylko 1 część. Mimo to zawdzięczam tej książce bardzo dobre opowiadanie. Pisanie historii chcąc naprawić inną naprawdę rozwija, bo pomaga dostrzec problemy literackie. To jest najdłuższe opowiadanie jakie do tej pory napisałam i jestem z niego bardzo dumna. Teraz mam zamiar napisać, tym razem z sympatii, opowiadanie o Saikim Kusuo bo mimo, iż lubię to anime, to uważam, że czegoś mu zabrakło. Jak je napiszę to mam zamiar opublikować je na wattpadzie. Skoro już o wattpadzie mowa, czy polecacie mi jakieś opowiadania? Najlepiej o którymś z anime, które lubię (możecie je znaleźć na wpisach z ulubionymi postaciami włącznie)

Mógłby ktoś dla mnie coś narysować?
Bo potrzebuję, a nie mam czasu sama tego zrobić

*wpis niżej*
Ale Jane Doe może jedno potwierdzić. Jak jechałyśmy na jedną z ostatnich szkolnych wycieczek (w tym ostatniej naszej wspólnej 😔) to gadałyśmy o pokemonach. Nagle padł temat pokemona z dziwnym ogonem i nie wiem o co chodziło, ale powiedziałam w śmieszny sposób słowo "wobbufet". Przez chwilę była niezręczna cisza i JD tak do mnie mówi:
-Wow, ty to idealnie powiedziałaś
Dziwnie się z tym czuję. Mam głos jak całkiem śmieszny pokemon, więc fajnie xd