Piszę scenariusz do nowego "quizu"…
Zdaje się, że początkowo będę trochę biadolić o sobie, swoim uzależnieniu i tym, jak z niego wyszłam+ moje afirmacje
Nie osiągnęłam wszystkiego 100% sama, to muszę podkreślić. Bo niektórzy myślą, że tak mogło być. Nie. Gdyby nie niektóre słowa powiedziane przez kogoś, zapewne byłabym w jakimś psychiatryku lub nawet nigdzie…
Mogę od razu Wam powiedzieć o tych, co mnie wsparli i Was też mogą:

Afirmacje Alfa na YT. Są tam bardzo wartościowe rady, nawet te długie filmiku (o mega wtf miniaturkach, ale z ręką na sercu mówię – te miniaturki to wyłącznie clickbait'y dla mężczyzn. Są tam triki psychologiczne i porady)

Jerzy Górski, bohater książki i filmu "Najlepszy". Spotkałam się z nim osobiście i bardzo lubię to, jaki to skromny człowiek, pomimo jego historii. Polecam się zapoznać, bo zobaczycie, że nigdy nie wolno się poddawać

Książki:
"Chata" Williama Paula Younga. Moja ulubiona książka ze wszystkich. Główny bohater obwinia Boga za swoją stratę i inne przykrości (nie musisz wierzyć w Boga, by ta książka Cię urzekła)

"Nigdy nie będziesz szło samo" Anouk Herman. "Inni" ludzie się poznają i jednoczą. Dało mi poczucie, że choć daleko, gdzieś są ludzie tacy jak ja i nie jestem sama

"Dziewczyna na klifie" Lucindy Riley. Główna bohaterka wpada w falę nieprzewidzianych wydarzeń i dowiaduje się o rodzinnej "klątwie". Książka jest mega przyjemna, a mnie jednocześnie urzekło to, co pod koniec główna bohaterka mówi o swoich wyborach życiowych. Przeżyłam jakiś rodzaj katharsis.

"Później" Stephena Kinga. Nie jestem fanką tej książki, nawet jej nie lubię, ale pewna myśl pozostała w mojej pamięci. Zmarłych nie obchodzi już świat żywych. W sumie patrząc na siebie- gdy byłam w 1 klasie liceum, patrzyłam na stronie, co dzieje się jeszcze w moje podstawówce, a w drugiej byłam ciekawa kto przyszedł do liceum. Jestem w drugiej połowie 3 klasy liceum i nie obchodzi mnie ani kto przychodzi, ani co się dzieje w mojej podstawówce. Ze zmarłymi też tak pewnie jest