Witajcie w Ariden !

Ta nazwa Wam nic nie mówi prawda ? No cóż, mi ona mówi bardzo wiele. Napewno wielu z Was kojarzy Riverdale czy też miasteczko z Dark, którego nazwy nie pamiętam po dziś dzień. Nie normalne miasta na prawdę istnieją. Ariden inaczej miasto przestępców lub kryminalistów dawało mi w kość od urodzenia. Pewnie nie znacie tego uczucia kiedy idziecie ulicą, a obok ciebie stoją ludzie, którzy patrzą na was morderczym wzrokiem. Ja znam, znam to uczucie odkąd mieszkam w tym zastanym miasteczku. Czuje te oczy z każdym razem gdy idę w kierunku szkoły.

Czemu przestępców ? Ludzie trafiają tutaj, gdy kończy im się wyrok. Mieszkania tutaj mają tak zwaną zniżkę dla kryminalistów wychodzących z więzienia nie mieiących pieniędzy na zamieszkanie w innym mieście.

Co ja tutaj robię ? Ha! Dobre pytanie. Dlaczego ? Dlatego że jestem wnuczką TEGO człowieka. Gibbons’a. Mężczyznę którego wszyscy tutaj dobrze znają z powodu zbrodni jaka popelnił. Co zrobił ? Również dobre pytanie, na które niestety nie znam odpowiedzi.

Czyli mieszkają tutaj tylko przestępcy i ich rodziny ? Otóż nie. Nie wiem co mieli ludzie w głowach gdy się tutaj przeprowadzali, ale jednak żyją tutaj odziwo normalni ludzie. Tak jak mija paczka.

W mojej paczce były 4 osoby – Ja – Michaela, moja najlepsza przyjaciółka – Emily, mój chłopak – Chris, i mój można powiedzieć przyjaciel Jackob. Jeśli chodzi o moją przyjaciółkę to była bardzo stuknięta osobą, którą często uznawali za pijaną. Bardzo się lubimy i przyjaźnimy się najdłużej z całej paczki. Mamy mnóstwo dobrych wspomnień i jeszcze więcej złych ( bo heloo żyjemy w okropnym miejscu, w którym świadomość, że mamy siebie jest na prawdę potrzebna).

Jeśli chodzi o Chrisa to nasz związek jest bardzo bez problemowy. Nigdy się nie kłócimy i jesteśmy zawsze zgodni. Czy go kocham ? Tak. Czy jest to bardzo mocna milość ? Nie. Lubię Chrisa i dobrze mi się z nim rozmawia, ale nigdy nie czułam z nim jakiejkolwiek więzi.

Jacob. Nie wiem o nim zbyt dużo, oprócz tego, że jest chłopakiem mojej przyjaciółki nie wiem o nim zupełnie nic. Przyjaźnie się z nim tylko wtedy gdy jesteśmy w 4 i chyba nigdy nie zdarzyło mi się z nim rozmawiać w cztery oczy.
Czasem jego cichość mnie przeraża.

Czasem patrzy na mnie i lekko się uśmiecha, ale po chwili przestaje tak jakby chciał, a nie mógł.
Jacob nie ma też za dobrych kontaktów z Emily, bo mimo iż oznajmiła nam ona że Jacob jest jej chłopakiem to, gdyby spojrzał na nich ktoś z zewnątrz nigdy by się nie zorientował, że są parą.

Czego chcę ? Chcę tak na prawdę 2 rzeczy. Po pierwsze chciałabym dowiedzieć się co takiego mój dziadek odwalił, że nie mogę przejść ulicą bez usłyszenia „Patrzcie wnuczka Gibbons’a”. Zawsze gdy próbuje dowiedzieć się co takiego zrobił i zapytam kogoś z ulicy nie dostaje odpowiedzi. Dlatego, że krąży o Nim milion legend, których nikt nie jest pewien.

Gdy pytam się mamy o to kim był mój dziadek i co zrobił otrzymuje „kiedyś się dowiesz”. Zawsze zastanawia mnie czy ktoś z mojej rodziny ma pojęcie o tym co się stało.

Gdy próbuje wpisać jego i moje nazwisko to internetu nie wyskakuje mi zupełnie nic, tak jakby ktoś specjalnie usunął wszystkie informacje na Jego temat.

Wracając do wyglądu miasta to jest on tak samo paskudny jak ludzie w nim żyjący. Śmieci leją się ulicami. Domy są brudne i szare. Pogoda nigdy nie dopisuje.

Ludzie nigdy nie powiedzą ci dzień dobry więc nawet nie ma sensu wypowiadać tych słów. Są oschli i egoistyczni. Gdy na ziemi ktoś leży i umiera nawet nie ma szans że ktoś mu pomoże. Na ulicach śmierdzi. Nie ma zbytnio kin, a o studiu tanecznym mogę pomarzyć. Nie czuję się tutaj bezpieczna.

Moim drugim marzeniem jest oczywiście przeprowadzka. Pomimo, że szkoła jest w miarę normalna to jak tylko bedę mieć wystarczającą ilość lat i pieniędzy wyprowadzę się na grecką wyspę i zapomnę o tym mieście.

To jest historia o wrednych ludziach, wrednym mieście i miłości.

Witajcie w Ariden – mieście przestępców !