Nie wiem jak Wy,
ale skoro nie ma już płynów antybakteryjnych,
to ja jadę do Selgrosa po bezglutenową wódkę.

See you in Selgros
[mały tip od Stonki: tam mają najtaniej, nadaje się do dezynfekcji rąk, mycia Toi Toiów i picia]

Nominacja od @miami68 :3. Dziękuję bardzo, dawno nie robiłam nominacji, oj dawno 😅.

1. Mieszkasz/mieszkałeś w Krakowie lub Gdańsku?
🌍 Całe żyćko mieszkam w Krakowie, więc strzał w dziesiątkę 🎯. A w Gdańsku też z kolei dużo swojego życia spędziłam, bo mieszka tam moja babcia cioteczna i często jeździłam do niej na wakacje (te wakacje do końca życia będą mi się kojarzyć z zupą kminkową, którą robiła na obiad, dopóki nie zostałam bezglutenowcem. To trauma, kochani, to trauma).

2. Wstydzisz się.
🌍 W sensie? Jeśli chodzi o to, czy często i czego się wstydzę, to zawsze z bólem serca przyznaję, że jestem bezglutenową wegetarianką, gdy idę ze znajomymi na wagaru do McDonalds’a.

3. Boisz się.
🌍 No, psów się boję. Teraz jest z tym lepiej, bo kiedyś na ich widok dostawałam totalnego ataku paniki.

4. Jesteś daleko.
🌍 Tak, na dziale zdrowej żywności, gdy inni idą po pączki na Tłusty Czwartek. A gwarantuję Wam, że dział zdrowej żywności znajduje się daleko od glutenowych cukierni. Tak, o bezlaktoglutów klientów się dba, bo za sam chleb płacą piętnaście złotych, więc dobry z nich zarobek. Troszku mi się wykroczyło poza temat, ale trudno 🤷🏻.

5. Kochasz, choć nie umiesz.
🌍 Nie zabronisz mi kochać bezglutenowego budyniu 😡😡😡.

6. Jesteś smutny, ale to ukrywasz.
🌍 Wiem, że mamy Tłusty Czwartek, a ja pączków nie mogę, bo wiadomo – gluten i mleko – ale mnie to na serio nie smuci, bo nigdy ich nie lubiłam. Nic nie ukrywam, przysięgam na Styks i wszelkie inne rzeki mlekiem sojowym płynące 🙃.

7. Nominuj tyle osób, ile liter jest w słowie „BLUE”.
🌍 No to lecim!
– @Mrs.Chocolate_
– @FallenPuppeteer
– @Magic_girls
– @Anli310