Może i mam ponad 370 obsów. Wielu osobom, które mają ich mniej może się wydawać, iż sprawia to, że moje konto cieszy się dużą aktywnością ze strony internetowej publiczności.

No sory. Obsy to nie wszystko.

To konto odrobinę wygasło, gdy robiłam sobie liczne przerwy na poratowanie zdrowia. Chciałabym wrócić, ale często, gdy zaczynam robić jakiś quiz zdaję sobie sprawę z tego, jakie to błache. I może powinnam czasem oddać się tym błachym sprawom – problem w tym, że nie potrafię. Lubię przemiewiać mocnymi słowami, pisać motywujące teksty. Tworzenie quizów w stylu „Jakim papierem toaletowym jesteś?” trochę nie jest w moim stylu. Są profile, które w takich quizach się faktycznie specjalizują i mają z tego niezły fejm, ale ja tu nie jestem dla fejmu.

Jestem tu, bo ta strona stała się dla mnie trochę jak drugi dom. Naprawdę polubiłam te kilka osób, które piszą pod moimi wpisami i je serduszkują. Przyzwyczaiłam się do Was i choć nie wpadną tu raczej żadne, błache quizy – nie chcę się żegnać z tym miejscem.

Może dodam tu emanujące siłą słowa pisanego opowiadanie, lub quiz, który otworzy nam wszystkim oczy na nasze wewnętrzne piękno? Nie wiem. Cokolwiek zrobię, nie będzie to błache. Bo choć lubię się śmiać, to zbyt długo nad błachymi sprawami nie siedzę; wyśmiewam je i idę dalej mierzyć się z przeciwnościami losu.

No dobra. Jeśli napisałam to zbyt wykwintnie i językiem godnym osiemnastego wieku, to przepraszam. A no, jednak nie jest język godny osiemnastego wieku – wtedy nie było powyżej wspomnianego papieru toaletowego.

Może coś tu wrzucę, jak najdzie mnie wena. Kiedyś faktycznie klepałam błache quizy dla fejmu, bo chciałam się wybić ze swojej internetowej Koziej Wólki. Ale te czasy już minęły, bo dla mnie w życiu nagle przestał liczyć się fejm. I quizy o papierze toaletowym.

Jeśli coś dodam to może będzie to coś z dziedziny nauki, bo kocham naukę. Przepraszam, lofciam to. Lofciam fizę, matmę, chemię i biol. Lofciam astrofizę. Lofciam egzobiologię. Lofciam czytać, uczyć się i poznawać, ale nie w taki kujoński sposób, bo nigdy, przenigdy nie siedzę nad tym całymi dniami.

Lofciam rysować, ale nie żebym miała to robić przez cały dzień. Lofciam grać na pianinie, ale na egzaminach dostaję ataku paniki i zaczynam myśleć o rezygnacji. Bo czasem mam dość walki. Bo życie sprawiło, że muszę toczyć ją każdego dnia.

No dobra. Teraz – mam nadzieję – rozumiecie już, dlaczego nie wrzucam quizów o papierze toaletowym. Ale to nie oznacza, że nie będę wrzucać ich wcale, bo to też lofciam.

I Was też lofciam, bo się do Was przywiązałam, serio 💞

~ Wasza Vir, Vi, Viress, Virka, Vircia, Stonka Virka (lubię frytki po prostu), lub śVIRuska – mam sporo imion

No więc, pa i trzymajta się tam 💞

(PS. W Biedrze maski są po 10 zł za 10 sztuk – to taki lajfhak, żebyście byli bezpieczni w czasach tej jakże cudownej pandemii. No bo Was lofciam, to lajfhaki też podrzucam, a ten jest z serii „Pandemia z Vircią”)

Odkryłam coś.

Moja nazwa okazała się grą słów.

śVIRuska