Czas chyba coś tutaj napisać.
Jak widać nic nie wstawiam, bo nie mam weny, czy tam pomysłu. No cokolwiek.
Właściwie to ostatnio piszę dla siebie, do zeszytu lub powoli bazgrzę w swojej książce.
Jeśli też mam zeszyt, to piszę, o czym chcę i nic mnie nie ogranicza. Nie oszukujmy się – tutaj pewnych treści nie wstawię, bo po prostu nie wypada. A nie mam teraz pomysłu na nic innego, jak coś mocniejszego, ostrzejszego. Nawet tematy wchodzące na strefy seksualne, czy też nawet dalej, tutaj nie powinny być wstawiane.
Możliwe, że też się wypaliłem, a możliwe, że od zawsze mnie ciągnęło do takich tematów (Można zobaczyć np. na moim wattpadzie) i też świetnie się czuję w takich gatunkach erotycznych. Nie mówię, że to jedyne, co potrafię pisać, ale jednak w większości moje zeszyty są zapisane… właśnie tym. Blanka Lipińska, przyjmiesz moje wypociny na kolejną część 365 dni? Haha.
Oficjalnie zawieszam swoją działalność na tej stronie. Długo tu jestem i chyba potrzebuję dłuższej przerwy. Może kilka miesięcy, może rok. Nie wiem.
Nie obiecuję, że kiedykolwiek wrócę jeszcze, ale to nie jest niemożliwe.
Na tę chwilę piszę do zeszytu, może spróbuję z mocniejszym tematem na Wattpadzie (Po link do konta zapraszam na priv raczej) i tak to będzie płynąć.
Źegnam się z wami i do usłyszenia kiedyś tam