
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×



.Hawk.
AUTOR•Jastrząb: Mam rozumieć, że…?
Kotka: Tak. Przepraszam, zawiodłam…
Jastrząb: Dobrze wiesz, że mnie zawodzi się tylko raz. *jest niepokojąco spokojny*
Kotka: Ale ja… *biała kotka skula się w sobie*
Jastrząb: ALE TY myślisz, że jesteś wyjątkowa tylko dlatego, że jesteś moją siostrą, Paprocio? Na dodatek przybraną?
Paproć: Proszę, Jastrzębiu. Nie możesz… *gryzie się w język* nie powinieneś zabijać mnie za to, że nie dopełniłam misji niewykonalnej…
Jastrząb: Nie istnieje coś takiego, jak misja niewykonalna. *siada dumnie*
Paproć: Wiesz… *zaczyna niepewnie* zastanawiało Cię kiedyś skąd w Tobie to podobieństwo do Bicza?
Jastrząb: Mów dalej.
Paproć: Jeśli mnie nie zabijesz.
Jastrząb: *przygniata ją do ziemi* Nie ty stawiasz warunki!
Paproć: Dobrze, przepraszam. Proszę, zejdź ze mnie…
Jastrząb: *przewraca oczami* *schodzi z kotki* *siada kilka kroków dalej i wygładza ignorancyjnie futro na sierści*
Paproć: Jak śmierć może być dla Ciebie zwykłym zdarzeniem, a morderstwo zabawą?
Jastrząb: Jak widzisz, normalnie.
Paproć: Ale co pomyślałaby Twoja matka?!
Jastrząb: PYSK W BORSUCZĄ NORĘ! JEJ TU NIE MA MYSI MÓŻDŻKU! A NAWET GDYBY, MAM GŁEBOKO POD OGONEM KOTY ŚWIATŁA! DO RZECZY!
Paproć: *spuszcza głowę* BICZ JEST NASZYM…
Jakiś kot: *zeskakuje z dachu i zabija kotkę zanim zdąży dokończyć* Nie dziękuj. Sprzątam śmieci, choć brudzę sobie przy tym łapy.
Jastrząb: *syczy* COŚ TY ZROBIŁ LISIE ŁAJNO?! TO BYŁO WAŻNE, KARMEL!
Karmel: *wzrusza ramionami* Nie ma za co.
Jastrząb: DOŚĆ! *parska jak wściekły i aż ma pianę w pysku* Jutro odbędzie się Twoja publiczna egzekucja.
Karmel: Jastrząb, co ty?…
Jastrząb: ZAMKNIJ SIĘ! Mgła!
Mgła (@LeafyHeart): *przybiega* tak, panie?
Jastrząb: ZABIERZ MI TO COŚ SPRZED OCZU! *wskazuje na Karmela* *nagle się zawahał* Poczekaj, nie. To bez sensu. Chcesz się pobawić?
Mgła: Jasne! *z entuzjazmem*
Jastrząb: To Ty się nad nim poznęcaj, a ja popatrzę. *uśmiech* Chcę zobaczyć Twój sposób działania. Na koniec możesz go zabić.
Karmel: CZY CIEBIE POBORSUCZYŁO JASTRZĄB?!
Mgła: Oj, będzie fajnie… „`myśli: przy okazji będę mogła się popisać przed Jastrzębiem„` *uśmiech*
.Hawk.
• AUTOR@LeafyHeart
Karmel: TY SPRUCHNIAŁA BORSUCZYCO! *wrzasnął*
Jastrząb: ZAMKNIJ SIĘ I NIE ODZYWAJ DO NIEJ W TEN SPOSÓB!
.Hawk.
• AUTOR@LeafyHeart // no i głupawka 🤣
.Hawk.
AUTOR•(@_gabiKoty_)
Jastrząb: chciałaś coś omówić na osobności…
.Hawk.
• AUTOR@_gabiKoty_ *jego wyraz twarzy z zwykle niebezpiecznego zamienia się na obraz politowania i współczucia* To nie jest dobre, Kometo. Przykro mi. Ja… *przygryza wargę* nie, ja wcale nie kocham kogoś innego! *widać że kłamie* Po prostu nikogo nie szukam… *gładzi ze zdenerwowaniem pierś jakby chciał ukryć swoje uczucia do pewnej kotki za wyniosłymi gestami*
„`myśli: czemu we mnie się wszyscy bujają?„`
cinamonroll
@.Hawk. nie… ja to rozumiem… wiem.., możesz kochać kogoś innego… *robi mokre oczy* ja… wszystko rozumiem… ja rozumiem miłość, i to, że możesz kochać… kogoś innego… *jest strasznie smutna* rozumiem….. *odchodzi ze spuszczoną głową wlokąc ogon po ziemi*
.Hawk.
AUTOR•Jastrząb: *wchodzi na swoje miejsce, z którego zwykł przemawiać* Mam kilka spraw do omówienia.
Wszyscy: *ogólne poruszenie, bo Jastrząb żadko oficjalnie przemawia*
Jastrząb: Najpierw chcę rozwiać pogłoski o moich nieczystych zagraniach związanych z byciem zwykłą żmiją. To, że dołączają do mnie byli członkowie Klanu Mroku nie znaczy, że tam dla mnie szpiegują.
Sekret (@.Secret.): *milczy i macha rytmicznie ogonem ze skupieniem*
Wicher (@Bulsbane): A druga sprawa?
Jastrząb: Nie przerywaj mi. *z niespotykanym dla siebie stoickim spokojem* Druga sprawa jest taka, że mamy w Klanie Deszczu wnuczkę Burzy. Ma na imię Ciemność (@_.Darkness._). Nie ma z tego powodu żadnych przywilejów. Jest z wami na równi w hierachii.
Sosna (@MYSZA282): To zrozumiałe.
Jastrząb: A jednak. Ja po prostu rozwiewam wszelkie wątpliwości. Ostatnią sprawą jest bycie nadrzędnym cieniem. Wiecie, od czego to zależy?
Wszyscy: *cisza*
Sekret: *podnosi ogon do góry z obojętną miną*
Jastrząb: *skinieniem łapy pozwala jej mówić*
Sekret: Od doświadczenia i zaufania.
Jastrząb: Tak. Ale nie tylko. Zależy to również od stopnia „ogarnięcia”, a ponieważ narazie mamy tu samych niezbyt rozgarniętych, nadrzędnych cieni nie ma. Aczkolwiek hierarchia układa się sama przez siebie, jak widzicie. Selekcja naturalna. Inni mają mniejszy, inni większy posłuch. To tyle. *schodzi*
„`myśli: poważnie nikt nie pamięta o moich urodzinach?„`
Team_Way_of_Crystals
@.Hawk. (Hm, rozumiem, w takim razie nie będę psuć RP)
.Hawk.
• AUTOR@_.Darkness._ (Dziękuję 🥰. To ustalmy, że tego po prostu nie było.)
.Hawk.
AUTOR•Jastrząb: *wyciąga się w promieniach… księżyca?*
Mgła (@LeafyHeart): *zauważa go* Panie? Wszystko w porządku?
Jastrząb: *nie odrywa się od przedziwnej czynności* Tak, tak. Ja tylko nasiąkam księżycowym światłem.
Mgła: *mindfuck*
Jastrząb: *uśmiech schodzi mu z twarzy* *nagle poważnieje* *siada spokojnie i wpatruje się w pełnie* *wiatr lekko mierzwi jego błyszczącą, czarną sierść* *gwiazdy odbijają się w jego oczach* Wiesz?
Wrona (@Jaskolcze_Futro): *jest schowana za altaną i obserwuje wszystko z podnieceniem*
Mgła: „`myśli: on jest piękny…„`
Jastrząb: *patrzy na nią pytającym wzrokiem*
Mgła: Nie wiem. *odpowiedziała*
Jastrząb: Czego?
Mgła: Spytałeś się czy „wiem”. Nie wiem.
Jastrząb: *przewraca oczami* …
Sosna (@MYSZA282): *kaszle*
Jastrząb: A co TY tu robisz?
Sosna: Kaszlę i wyjmuje kleszcze.
Jastrząb: Wrona, wyjdź w końcu zza tej altany i pomóż Sośnie z mysią żółcią GDZIEŚ INDZIEJ!
Wrona: *pali rumieniec bo nie wiedziała, że została zauważona i od kiedy* T-tak jest, panie! *odbiega z Sosną w popłochu*
Sosna: *będąc ciagnięta* Gdzie się tak śpieszymy, kochana… *znikają za rogiem*
Jastrząb: *wzdycha* Teraz mogę Ci powiedzieć… księżyc. On należy do Klanu Gwiazd, prawda?
Mgła: poniekąd…
Jastrząb: Więc czemu jest taki piękny? Czemu od małego tak bardzo go pragnę?
Mgła:…
Grunt pod nogami: *zaczyna mocno drżeć*
Mgła: !!!!!!
Jastrząb: CO DO K…(a nie, stop, jestem kotem 😂) CO DO NAPALONEJ LISICY TU SIĘ ODZDECHLA?! (kreatywnie? 🤣)
*w ziemi robi się wyrwa kształtująca urwisko, na którego spodzie tętni szkarłatny ogień* *z dziury wyskakuje czarny, drobny kocur*
Jastrząb: KIM DO BORSUKA JESTEŚ?! CO ROBISZ NA MOIM TERENIE?! *stroszy futro*
Mgła: Odczep się od mojego pana!
Kocur: *cichy śmiech* Masz lojalnych poddanych.
Jastrząb: ZARAZ ZEDRĘ CI Z PYSKA TEN GŁUPI UŚMIE…
Kocur: USPOKÓJ SIĘ! *nagle znów się uspokaja* *wzdycha* Eh, skaranie Mrocznej Puszczy z takim szczylem…
Jastrząb: *z jakiegoś powodu mniej pewnie* uważaj sobie..
Kocur: Spokojnie, widzę że moja aura zaczęła działać?
Mgła: J-jaka aura?! K-kim ty jesteś?!
Kocur: Enchanteur chérie, jestem Bicz. *uśmiech*
Mgła: kto? *mindfuck*
Jastrząb: …. !!!! ???? !!!!! *i trochę zazdrosny, ale sam o tym nie wie*
Bicz: Widzę, że Ty wiesz. *uśmiech*
Jastrząb: Ty nie żyjesz!
Bicz: Tak, nie żyję tutaj. Przybywam z Mrocznej Puszczy.
Jastrząb: *prycha i ustawia się w pozycji bojowej z jakiegoś podowu zasłaniając Mgłę* WY WSPIERACIE BURZĘ!
Bicz: *wyśmiewa te słowa* wspieramy kogo chcemy. A teraz przyszedłem do Ciebie. Odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Jastrząb: *siada i zaczyna lizać łapę* Słucham.
Mgła: „`myśli: jak on może być aż taki spokojny? To cos wyskoczyło z płonącej ziemi!„`
Bicz: „`myśli: jestem pełen podziwu dla jego ignorancji…„` Księżyc nie należy do Klanu Gwiazd.
Jastrząb: Ale jak to?
Bicz: Księżyc i chmury należą do nas. Do nich tylko te nic nie znaczące punkciki. My w Mrocznej Puszczy czerpiemy z księżyca energię. Przyszedłem, bo mnie zaciekawiłeś. Ty potrafisz czerpać ją mimo, że jeszcze żyjesz.
Jastrząb: Ale jak? Przecież spotkania Klanu Gwiazd są przerywane..
Bicz: przez nas. *puszcza mu oczko* A teraz zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Powodzenia kociaku. Wesołych urodzin. *zniknął i przepaść się zamknęła*
Mgła: Masz dziś urodziny?
Jastrząb: *odchodzi do swojego pokoju bez słowa, zamyślony*
Team_Way_of_Crystals
@.Hawk. Proszę
cinamonroll
@.Hawk. Możemy to omówić na osobności…
.Hawk.
AUTOR•Jastrząb: *patrzy na krople deszczu* Kap, kap… *szepcze wlepiając w nie pusty wzrok*
Mgła (@LeafyHeart): Panie? Wszystko w porządku?
Jastrząb: Kap, kap… *jeszcze cichszym szeptem*
Mgła: P-panie?
Jastrząb: *psychopatyczny, dziwnie głośny śmiech i rozbawiona mina* *po chwili znów powaga i ten sam szept:* Kap, kap…
Mgła: *robi taktyczny krok do tyłu po czym ucieka za ścianę pokoju w zamku*
Wrona: *widząc zjeżone futro Mgły* Co się stało?
Mgła: Jastrząb… on coś tak dziwnie… się zachowuje… *patrzy w górę*
Chmura (@Stormkitt): *nagle interesuje się rozmową* Co to znaczy „dziwnie”. Czy istnieje takie słowo na określenie naszego pana? On zawsze jest… emmm…. specyficzny. *lekko wykrzywia usta*
Sosna (@MYSZA282): O czym rozmawiacie kochaneczki? *z ciekawością*
Gwiazda (@._Rose_.): Rozmawiają o Jastrzębiu. Mówią, że coś z nim dzisiaj nie tak.
Sosna: *wychyla się zza rogu i patrzy na Jastrzębia* *nagle podchodzi do niego*
Pozostałe koty: *wychylają się, żeby obejrzeć scenę*
Jastrząb: Kap, kap… dessszczyku… mój słodki… mrrr *mrocznym tonem z szaleńczym wzrokiem*
Sosna: Kochanieńki? Wiem, że lubisz deszcz, ale jak będziesz tak stał, to się przeziębisz.
Jastrząb: Kap, kap… *ignorując ją*
Sosna: *delikatnie trąca go nosem* Chodź…
Jastrząb: *rzuca się na nią* DLACZEGO MI PRZERWAŁAŚ?!
Sosna: *zdezorientowana pod jego pazurami* Skarbeńku, co…
Jastrząb: NIE, ZAMKNIJ SIĘ! NIE WIERZĘ, ŻEBY TO BYŁ TYLKO TWÓJ POMYSŁ. KTO Z WAS WPADŁ NA TO, GENIUSZE?! *wskazuje na koty za rogiem, które myślały, że pozostaną niezauważone* *nadal nie wypuszcza Sosny*
Wrona: em… panie, co się dzieje?
Mgła: Zachowujesz się jakoś tak, inaczej, dziwnie. *z niepewnością*
Chmura: Może wypuścisz Sosnę? Ma swoje lata, na pewno jest jej ciężko.
Gwiazda: Jeszcze zrobisz jej krzywdę…
Sekret (@StarCristal \ @.Secret.): Im się chyba coś pomyliło… *pod nosem*
Jastrząb: Czy wam się coś przypadkiem NIE POMYLIŁO?! *wrzeszczy*
Sekret: *pod nosem* mówiłam…
Jastrząb: „co tak agresywnie”, „zrobisz jej krzywdę”, „zachowujesz się dziwnie”? NIE ZAPOMINACIE PRZYPADKIEM DO KOGO SIĘ ODZYWACIE?! Nie, dość. Widocznie muszę coś robić do podtrzymywania autorytetu… *potrząsa z irytacją głową* *odpuszcza duszącą się Sosnę* Wszyscy w szeregu, już. *mówi twardo*
Wrona: Ale po co?…
Jastrząb: JAZDA NIEROBY!
Wszyscy: *stają na baczność w rzędzie*
Jastrząb: *podchodzi do każdego z nich po kolei, zaglądając głęboko w oczy* *zatrzymuje się po obchodzie* Czas na mały wykład. Wydaje mi się, że zapominacie co tu właściwie robicie i o swojej pozycji w hierarchii. To Klan tylko z nazwy. Dobrze wiecie, jakie panują tu zasady. Wymieńcie jedną, główną.
Wszyscy: *cisza jak makiem zasiał*
Jastrząb: DURNIE! MACIE ZNAĆ TE ZASADY DO CHOLERY!
Mgła: Jakie zasady? *niepewnie*
Jastrząb: *łapie się za głowę z histerycznym, zdenerwowanym uśmiechem*
Sekret: *kaszlnęła przez przypadek*
Jastrząb: A Ty co? Inna? Do szeregu! Jazda! *dopiero teraz ją zauważywszy*
Sekret: Ale ja nic nie zrob…
Jastrząb: *siłą stawia ją w szeregu* Właśnie o tym mówię. Co to są za „ale” lub jakieś próby spoufalania. Główną zasadną jest tu monarchia absolutna. ABSOLUTNA POD MOIM WŁADANIEM. Chyba powoli zapominacie o tym, jaką rolę odgrywacie w łańcuchu… . Ale dość. Dzisiaj zapamiętacie to mam nadzieję raz i na zawsze! *pochodzi do każdego kota po kolei i boleśnie gryzie go w bark* Następnym razem będę mniej wyrozumiały… *rozgląda się po kotach* *siada na murawie i liże lekko zakrwawione łapy* Kap, kap… *znów zaczyna szeptać*
d...a
@.Hawk. *patrzy zdezorientowana na Jastrzębia* *liże rane*
Bartus.nieaktywne
(Kiedy coś nowego?)