@hanqa Okej, wcześniej nie mogłam zbytnio pisać więc teraz napiszę:
Rozumiem Cię.
Też kiedyś miałam positive style. Quizy to była moja pasja, wpisy to dodatek, estetyczność? W cztery litery z estetyką. Bardzo się martwiłam… niczym. Niczym się nie martwiłam. Trzy serduszka mój quiz zdobył? ,,JEJKU ALE JESTEM POPULARNA”, odpowiedzi na mój wpis ,,JEZU ONI MNIE NAPRAWDĘ KOCHAJĄ, AWWW” itp. A teraz pozostają wspomnienia.
Dramy bez sensu.
Estetyczność (nie mówię, że to coś złego, ale kiedyś no nie przejmowałam się tym)
Idealizm.
Dążenie do 500, 600 (…), 1000 obserwatorów i quizów na SG.
To taka rutyna.
Uzależnienie.
Nie chcesz/nie masz po co, ale i tak tutaj wchodzisz.
To dziwne, ale normalne.
To jest rutyna, uzależnienie, no bo jak ciężko oderwać
się od sq.
Nie da się.
Ja naprawdę bardzo bym chciała się nie kłócić, żebyśmy byli
na sq taką rodziną? dobrymi znajomymi? może jakoś tak,
ale chodzi mi o to, abyśmy byli jedną wielką ekipą.
Ale tak się nie da.
Przeprosiny? Pogarszają sprawę.
Dziękowanie? Też.
Są ludzie pozytywni tutaj (i to mnie cieszy) ale też ludzie nienormalni.
Nie chcę wymieniać przykładu, ale według mnie hejterzy to dno.
Po prostu nie powinniśmy się tym przejmować.
To świadczy o tym, że mają kompleksy i są antymądrzy (nie chcę mówić, że głupi, bo nie uważam, ani że są głupi, ani że są mądrzy).
Nie lubię takich osób, są one dla mnie skończone.
Uważam, że kłótnie są potrzebne, ale tylko, gdy człowiek umie przeprosić.
Inaczej koniec, the end.
Nie ogarniam tego, ale mam dość dram.
Staram się nie kłócić, ale szczerze, to mam wrażenie, że ja (dziwna, spokojno-szalona) jestem mądrzejsza od hejterów i osób, które nie potrafią się pogodzić. Rozumiem jakby to było morderstwo, zdrada etc. ale to nie jest to.
TA STRONA TO MA BYĆ ZABAWA, ALE LUDZIE SĄ TUTAJ NIENORMALNI (nie wszyscy oczywiście, bo jest dużo fajnych osób, które bardzo lubię).
Rozumiem, że musiałaś.
Też tak mam.
Trzymaj się, buziaki 💛

@sokowirowka3000 słuchaj, ja się na Ciebie nie obraziłam.
Chciałam być kulturalna, tylko emocje mi puściły, gdy zaczęłaś mnie oskarżać o zrujnowanie życia itp.
Chciałam dojść do jakiegokolwiek porozumienia, naprawdę.