•[Shitpost]•

Wiecie, czasem tak bywa, że późno się budzisz, nie masz na nic czasu i od razu lekcję.
Miałam tak dziś, nawet śniadania nie zjadłam, zresztą nikt mi też nie zrobi.
Potem na angielski dodatkowy, z tą miłą Ukrainką, mówię jej dlaczego tak źle się czuję, że dzisiaj tylko plaster babki, mniejszy od połówki kromki i krupnik, talerzyk. Ona proponuje mi kawy, albo energetyka, bo kupiła zbyt dużo, grzecznie odmówiłam.

Rozmawialiśmy dziś o social mediach i pani mówi, że ona nie ma przyjaciół, jak, że to jest bardzo smutne, a ona, że to normalne, bo ona dużo podróżuje i nie ma przyjaciół.
Potem rozmawiamy o tym, że nasze życie jest nudne i dlatego kłamiemy na socjalach, więc pani się spytała, czy nie wychodzimy z przyjaciółmi i zaczyna opowiadać, jak to z przyjaciółmi brata się podpalali i nagrywali to ;-;.
Pyta nas potem, czy książki nas relaksują, ja mówię, że tak, ale tylko niektóre, bo ostatnio czytałam książkę, gdzie wszyscy myśleli, że ojciec się zastrzelił, ale okazało się, że żyje i wrócił do syna, potem go bił, zastrzelił mu psa, a potem było najgorsze co mógł zrobić, pani mi powiedziała, żebym nie mówiła, ale powiedziałam, zgwałcił go T^T, pani się pyta czy psa, a ja, że nie, że syna.
Teraz ona opowiada, jak to miała 11 lat i znalazła najstarszą książkę u dziadków o seksie, z wszystkimi pozycjami i ona ją całą przeczytała.
Powiedziałam, że jak spytałam babcię, kiedy miałam 10 lat, co to prezerwatywa, to krzyknęła do mnie:
– W tym wieku nie wiesz?
No i pani nam opowiedziała, jak to oni znajdywali na ziemi kondomy i chłopak nabijał to na kij i ich z tym gonił, a jak się dowiedzieli co to jest, to oj…
Tak btw to zrobiła mi herbatę i sobie język poparzyłam.

•[ŚNIEG]•

ŚNIEG! A u was jest?