Niech żyje rewolucja!

Idę dalej głosić moją propagandę.

Robespierre byłby dumny.

🇨🇵

Jest taka zagwozdka…Miałam się najpierw brać za ten trzyczęściowy „The Haunted House”, ale jest to opowiadanie, które ma nieść pewne przesłanie i właśnie do mnie dotarło, że muszę przemyśleć w nim jeszcze parę kwestii i spisać plan akcji, bo inaczej wyjdzie totalne ścierwo, a przecież nie oto, prawda, chodzi. Więc ku uciesze tych, którzy czekają na pokojówę, następna część tegoż opowiadania wyjdzie jako pierwsza. Biorę się za nią w środę, gdyż jutro muszę ćwiczyć na casting do roli w sztuce. No i udzielam korków z francuza, jak ktoś zainteresowany to priv XD. Trzymajcie się cieplutko moje…. nazwę was rewolucjonistami, ok? Bo miałam iście ciekawą dyskusję ostatnio z moim bratem na temat rewolucji, ja jestem za, on przeciw, więc zaczął do mnie mówić „rewolucjonistko” i w sumie mi się spodobało. W szkole jestem tytułowana Napoleonem, więc pozostaje w klimacie.A więc, au revoir! ❤🇨🇵