Patryk

GoldenTrio

Patryk

GoldenTrio

imię: regret

miasto: imagination

o mnie: przeczytaj

35997

O mnie

bitter are the wars between brothers.

Ostatni wpis

GoldenTrio

GoldenTrio

kolejna część BS wleciała właśnie na profil, zapraszam do czytania🖤 piosenka na d... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

GoldenTrio

GoldenTrio

AUTOR•  

Milion myśli w mojej głowie, nie mogę się skupić, nie mam sił nic zrobić.
Wszystkiego jest za dużo, nie mam sił dźwigać tego sama, ale chyba nie ma nikogo obok.
Więc zgaduję, że muszę dać radę sama.
Chyba nigdy nie czułam się tak samotna.
I tak bardzo mi przykro, że nie potrafię walczyć o ludzi, na których mi zależy. Ale im chyba nie zależy wystarczająco by zostać. Sama nie wiem, może gdybym zrobiła więcej byłabym w stanie ich zatrzymać. Ale czy jest sens walczyć o relację, skoro jestem jedyną która o nią walczy? Czy to nie powinno być obustronne?
Więc może lepiej, że odpuszczam, nawet jeśli za cenę samotności?
Zgaduję, że to całkiem ironiczne, że osoba, której największym lękiem jest strata bliskich ludzi, zawsze ich traci.
Teoretycznie wiem, że to nie moja wina, że nie da się walczyć o przyjaźń, kiedy druga osoba o nią nie walczy, ale praktycznie serce chyba nie zrozumiało, bo zamęcza mnie wyrzutami sumienia.
I przygnębiające jest to, że w czasie, gdy mogłabym się rozwijać, nie jestem w stanie nawet zmusić się do najdrobniejszych czynności.
Wiem, że kiedyś będę szczęśliwa. Wiem, że muszę tylko przeczekać do tego momentu. Ale chyba nie mam sił dawać rady, kiedy wszystko wokół się wali.
A może to tylko ja się rozpadam.
I naprawdę nie mogę pojąć dlaczego ludzi, którzy mieli być na zawsze, odchodzą tak szybko.
Ale pewnie powinnam się przyzwyczaić, w końcu tak było zawsze.
Tyle że chyba nie umiem przywyknąć do tego, że moje największe lęki są po prostu moją rzeczywistością.
Ale spokojnie, dam radę, przecież nie mam prawa mieć problemów. Prawda, mamo?
Więc według społeczeństwa jest ze mną w porządku. Według mojej rodziny jest ze mną w porządku. A ja dalej mówię, że jest w porządku, chociaż do oczu cisną mi się łzy.
Bo przecież musi być w porządku. Być może codziennie po wiele godzin płaczę, ale przecież nie umieram na żadną śmiertelną chorobę, mam rodzinę, mam co jeść i gdzie spać, nie żyję w zagrożeniu o własne życie, ani w strasznych warunkach. Więc nie mogę mieć problemów, prawda, mamo?
To chyba nie moja wina, że mnie stworzyłaś, dałaś życie, a teraz nie podoba ci się, jaka się stałam, mamo. A może jednak moja.
Kiedyś znowu będę szczęśliwa. Ale chyba jeszcze nie teraz, nie dzisiaj. I pewnie też nie jutro.

~GoldenTrio

Odpowiedz
50
Vaccinium

Vaccinium

Hmm… chciałabym pomóc, ale sama nie umiem wyjść z podobnych problemów + nie jestem dobra w pocieszaniu. Ale jakby co, pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć ❤❤

Odpowiedz
1
Akasha

Akasha

@GoldenTrio Jedyne co chciała bym Ci powiedzieć to : uważaj na siebie, pamiętaj że nawet na Quizach masz przyjaciół. I nie poddawaj się szukać oparcia, w osobach które mogą Ci w każdym momencie pomuc. Tak samo jak MrsLuna nie sądze że słowa „nie martw się, będzie dobrze” w czymś pomogą. Ale poprostu współczuję Ci. Wiem jakie to uczucie i nigdy nie chcialam wracać do tego uczucia. Ale wiedziąc że jakaś osoba ma taki sam problem jak ja kiedyś, wspomnienia powracają. Więc poprostu chciałam Ci powiedzieć że przez całe swoje życie będziesz pamiętać. Ale gdy się nie poddajesz i wierzysz w siebie, jest coraz więcej chwil radosnych, szczęśliwych, poprostu jest wtedy lepiej. Niestety co jakiś czas przypomnisz sobie przeszłość. Ale z każdą chwilą będzie lepiej uwierz mi, bo przeżyłam bardzo podobny okres w życiu. I teraz czuję się nieszczęśliwszą osobą na świecie.

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (12)
GoldenTrio

GoldenTrio

AUTOR•  

Um, hej. Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że ten wpis będzie pewnie dość chaotyczny i raczej nie wniesie nic nowego do waszego życia, nie będzie tu cytatu z jakiegoś mojego opowiadania, ani nie powiem niczego ciekawego o swoich opowiadaniach.
To raczej będzie jeden z wpisów, w których przelewam swoje myśli. I nie, nie chcę, żeby to brzmiało jak użalanie się nad sobą i mówienie jakie to moje życie jest okropne. Gdybym chciała usłyszeć, że przecież nie mam prawa mieć problemów poszłabym porozmawiać z moją mamą. Ona jest mistrzynią w takim mówieniu.
Nie wiem sama, co konkretnie chciałabym powiedzieć. Myślałam, że wiem, ale teraz kiedy faktycznie zaczęłam pisać, nie mogę znaleźć słów, które by pasowały.
Część z was, która obserwuje mój profil od niedawna pewnie nie wie teraz o czym mówię, ale ja nie mam sił tłumaczyć. Generalnie ostatnio nie mam sił na nic.
Chyba jest gorzej. Jakbym robiła krok w tył.
Nie twierdzę, że nie mam lepszych dni. Bo mam, ale jednak te gorsze przeważają w ostatnim czasie.
I sama nie wiem co się dzieje, ale nie czuję się najlepiej. I coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam płakać zupełnie bez konkretnego powodu. Mogłabym powiedzieć, że jest mnóstwo powodów, dla których ostatnio płaczę, bo jest, ale po prostu wiem, że to byłoby pewne niedopowiedzenie. Bo tak naprawdę teoretycznie nic wielce nie zmieniło się w moim życiu. Może tracę ludzi, na których mi zależy, może czuję się bardziej niewystarczająca i obwiniam się za wszystko, co się dzieje wokół mnie, może chciałabym pomóc ludziom, którzy cierpią, ale nie umiem pomóc nawet samej sobie, a co dopiero innym. Może nie lubię siebie, swojego ciała i umysłu, i boli mnie to, że ludzie ciągle czegoś ode mnie oczekują, że ciągle muszę robić coś do szkoły, albo mierzyć się z myślami, które mówią mi, że nie zasługuję na ludzi wokół siebie i że oni tak naprawdę mają mnie w d**** i ich wkurzam i nie chcą ze mną rozmawiać, ale robią to z czystej grzeczności. Może budzę się w nocy i nie mogę zasnąć, bo w chwili gdy się budzę wracają myśli.
A sen jest jedyną ucieczką.
Może przygniata mnie rzeczywistość, choć według opinii społecznej nie mam prawa mieć problemów.
Może to wszystko co wymieniłam jest prawdą, ale czy to jest czymś nowym? Nie. Tak naprawdę to nic nowego, znam wszystkie te uczucia. Ale nigdy nie zdołałam dowiedzieć się jak zwalczyć je na dłuższą metę.
Wnoszę się na chwilę, a potem życie powala mnie na kolana i już nie mam sił wstać.
I ja naprawdę nie wiem co mam zrobić, kiedy widzę wszystkie rzeczy, które muszę mieć skończone na następny dzień, a jedyne co tak naprawdę chcę to pójść spać. Nie mam siły zrobić nawet najbardziej prostych zadań, nie mam sił zrobić cokolwiek.
I okej, mogę słuchać od rodziny żartów na mój temat- nawet na temat tego, że cytując moją matkę „wiem, jak wyjść z depresji”, albo żartów taty, który nie ma pojęcia o moich problemach z jedzeniem, mówiących „czy ty znowu jesz?”.
Okej, to nic takiego, przecież przeżyję. Szkoda tylko, że wraz z kolejnymi powtarzającymi się żartami coraz bardziej mam wrażenie, że obie te rzeczy wracają. Coraz częściej łapię się na tym, że idę do kuchni, patrzę na jedzenie tam i słyszę z tyłu głowy „nie jedz. jesteś gruba. przytyłaś. nie jedz”. Przykro mi, tato, wiem, że o tym nie wiesz, ale chociaż się śmieję z twoich słów w lepsze dni, gdy przychodzą gorsze słyszę twój głos w mojej głowie, mówiący, że znowu jem, a dla mnie to brzmi jak „znowu przytyjesz. nie wystarczy ci już żarcia?”.
I jak tak cholernie staram się temu przeciwstawiać. Staram się pisać o tym co czuję w opowiadaniach, spisywać myśli na kartkę, aby słowa nie miały nade mną władzy, ale potem przychodzi taki dzień jak dzisiaj, kiedy wstaję rano i już wiem, że ten dzień będzie jednym z trudniejszych. I w ten dzień nie jestem w stanie nawet pisać, bo boję się, że nawet ta jedna rzeczy, która zazwyczaj mi pomaga, zawiedzie.
Szczerze, jak teraz kończę ten wpis, który pewnie będzie strasznie długi, zastanawiam się czy go w ogóle dodać. Ponieważ ostatnio miała miejsce sytuacja, w której obiecałam sobie, że już nigdy więcej nie napiszę tutaj we wpisie, że coś mnie boli.
Bo przestałam czuć, że ta strona jest bezpieczna od wszelkiego oceniania.
Ale jednak piszę ten wpis, bo nie wiem co innego miałabym zrobić.
Mam nadzieję, że wasz dzień jest lepszy niż mój, a jeśli nie, możecie do mnie pisać w wiadomościach prywatnych lub we wpisach, jeśli czujecie potrzebę z kimś porozmawiać.

~GoldenTrio

Odpowiedz
50
GoldenTrio

GoldenTrio

•  AUTOR

@Virnette Problemy z odżywianiem są strasznie ciężkie, podobnie jak walka z depresją. To prawda, że w niej są gorsze i lepsze momenty, ale czasem te gorsze są tak ciężkie, że jedyne co jesteś w stanie myśleć to, żeby ten ból odszedł.
Mam wrażenie, że przez to wszystko z czym sama się borykam od lat ominęło mnie większość życia, życia w lęku i bez sił, aby zrobić cokolwiek, więc naprawdę rozumiem co masz na myśli.
Dziękuję i mam nadzieję, że u ciebie wszystko się ułoży❤

Odpowiedz
1
GoldenTrio

GoldenTrio

•  AUTOR

@AbandonDromme Dziękuję, że napisałaś. Dziękuję za okazane słowa otuchy. I mam nadzieję, że u ciebie również wszystko się ułoży❤

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (31)
Lukrecye

Lukrecye

◻️🌼💛🕊🌻Aaaaaawwww Timothée Chalamet 🌻🕊💛🌼◻️
m i ł o ś ć m o j e g o ż y c i a

Odpowiedz
2
GoldenTrio

GoldenTrio

•  AUTOR

@Lukrecye Miłość❤

Odpowiedz
2
GoldenTrio

GoldenTrio

AUTOR•  

– Możecie się łaskawie ode mnie odp*******ć?- syczę.- Nie kocham Sheetal i mam dość waszych aluzji, że jest inaczej. Nie zamierzam zostać wciągnięty w jej autodestrukcyjny plan i mam w d**** czego ona ode mnie chce. Nie zamierzam pytać was o zgodę czy mam prawo pójść do Dorcas i się z nią przespać czy nie. Nic wam do tego.
~Syriusz Black, TSOBH#14

Witam nocną część SQ😇
Taki wstępik do kolejnej części TSOBH🙈
Cieszę się bardzo, że tak miło została przyjęta ta seria❤
Dodatkowo powiem, że pracuję nad kolejnym opowiadaniem i zapowiada się z niego niezły tasiemiec🙈
Jeżeli uda mi się go skończyć i nie stwierdzę, że totalnie się do niczego nie nadaje, to nie będziecie musiały- bądź musieli- długo czekać na kolejną serię😏❤

~GoldenTrio

Odpowiedz
49
GoldenTrio

GoldenTrio

•  AUTOR

@_Nimfadora_ Ahh przecież takie poczucie winy by mnie zabiło😂🙈

Odpowiedz
2
_JulietteLeith_

_JulietteLeith_

Haha o to chodzi

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (21)
GoldenTrio

GoldenTrio

AUTOR•  

„Sheetal się nie śmieje, jej twarz tężeje, a szczęka się zaciska, gdy ledwo zauważalnie kręci głową. Nawet na mnie nie patrzy, ale już wiem, że coś jest nie tak. Jak zawsze musiałem coś z*****, bo taki już k**** jestem.”- Syriusz Black, TSOBH#12

„Chyba jednak pomyliłam się myśląc, że nie jest zły ani zawiedziony. A może nie, być może wcale nie jest, ale to jeszcze gorsze; pustka w jego głosie, kompletny brak emocji mówi dużo więcej o tym, jak go potraktowałam.”- Sheetal Gelbero, TSOBH#12
Ostatnio coś za prosto było, czyż nie?😅🙈

Chciałabym wam ogromnie podziękować za wszystko, za to, że tu jesteście, czytacie moje prace i wspieracie mnie, gdy tego potrzebuję, więc ogromne DZIĘKUJĘ do was wszystkich❤
I czy możemy poświęcić chwilę na podziwianie prześlicznych miniaturek, które dostało „GHOST” i „In The Moonlight”? Olbrzymie dziękuję dla moderatorów, za każdym razem jak widzę, że moje opowiadanie trafi na główną cieszę się jak małe dziecko❤❤❤

~GoldenTrio

Odpowiedz
43
sweet.nothing

sweet.nothing

@GoldenTrio nie ma za co🖤

Odpowiedz
1

julis520

Jesteś najlepsza☺

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (8)