@nymphology przestań polubiać moje komentarze u @/zenith. sprzed roku.

cześć

dzisiaj praktycznie cały dzień przesiedziałam w łóżku i powiem wam jedno: to jest taaakie dobre! wstałam tylko aby zrobić sobie śniadanie, pouczyć się do niemieckiego i geografii i włączyć muzykę z głośników, a tak to sobie leżę, trochę piszę, trochę czytam.

à propos czytania: wiecie, co zaczyna mnie wkurzać? podawanie wyglądu postaci w pierwszym akapicie książki. przykładowo coś jak "siedemnastoletnia, niewysoka dziewczyna o jasnych jak słońce włosach i brązowych oczach, stała przed wejściem do szkoły (…)". jakby, ludzie, nie dacie rady wstrzymać się i przynajmniej wytrzymać te pierwsze pięć akapitów bez opisu wyglądu postaci? już nie będę mówić, że moim zdaniem najlepiej jest wplatać cechy wyglądu postaci w późniejszej części książki, ale — poważnie? nie dacie rady się wstrzymać? ja wiem, że kusi. wiem, że chcecie opisać tą śliczną, niebieskooką blondyneczkę dokładnie tak, jak ją widzicie, napisać o jej butach i szczegółowo opisać jej strój (bo sami od zawsze chcieliście mieć na sobie ten outfit z pinteresta i, tak, to da się wyczuć), ale postarajcie się wstrzymać.

w końcu czy rzeczywiście w każdej książce autora (możliwe, że będącego waszym idolem) widzicie, że opisuje on tak szczegółowo (i tak nieprzebiegle) każdą cechę wyglądu postaci? dajcie temu czytelnikowi trochę sobie powyobrażać! może on chce, aby główny bohater był brunetem, a nie niebieskookim blondaskiem? pomyśleliście sobie kiedyś, że chce wyobrazić go sobie SAM, w taki sposób, żeby jego wygląd go nie ograniczał, a z książki chce pozyskiwać raczej informacje o jego usposobieniu, charakterze, zainteresowaniach, a nie szczegółowe opisy jego wypolerowanych butów i bluzy, którą ukradł bratu.

ludzie czytają książki, żeby móc sobie WYOBRAZIĆ. przenieść się do innego świata, lepszego. niekoniecznie chcą, żeby na samym wstępie autor zniszczył ich marzenia, bo główny bohater ma na sobie taki, a nie inny strój! a jak już to piszecie, to przynajmniej opiszcie to dobrze, zainteresujcie tym. niech to odzwierciedli waszą postać, nada jej charakteru. nie zawalajcie czytelnika toną informacji o wyglądzie, to dopiero początek książki!

nie wiem jak was, ale właśnie to mnie zraża. nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale jeśli jest to tak opisywane, to dla mnie opowiadanie przybiera takiego, hmm, amatorskiego wyglądu. też tak macie, czy tylko ja? (i od razu przepraszam, jeśli kogoś tym samym uraziłam, nie miałam tego na celu.)

wiem, że nieźle się rozpisałam ale, uch, mam coś do powiedzenia i muszę się wygadać. no ale, co tam u was? jak wam mija dzień? też już się cieszycie na ten zbliżający się wielkimi krokami koniec roku szkolnego?

♫ | drain you — nirvana

miłego wieczoru! trzymajcie się <33