Przepraszam ale będę nie aktywna bo nie mam telefonu bo mi się zalał. Chociaź był wodoodporny. I mam teraz jedynie tablet i laptop.
Zaczęło się tak…poszłam sobie umyć ręce przed wczorajszym obiadem. Położyłam telefon na umywalce i puściłam wode która prysneła mi na telefon. Woda się rozlała po całym ekranie. Zwaźając na to że był z boku lekko rozwalony nie liczyłam na to że się włączy. Próbowałam go włączyć i sie w końcu nie włączył. Zgrana ponbiegłam do taty i mu to powiedziałam. A on mnie ochranił. Pojechaliśmy do naprawy. Gościu powiedział że juź nic się nie da zrobić. Ja miałam oczy pełne łez. Mój Tata widząc to powiedział że mi kupi nowego. Coś to podejżanie wyglądało bo jeszcze godzinę temu się na mnie darł. Przyjechaliśmy do domu i mu przypomniałam źe mi obiecał nowy telefon. A on na to że on powiedział że mi pozwoli kupić sobie nowy a nie że od razu mi kupi. Ja to normalnie wtedy się tak wkurzyłam. Ale w efekcie końcowym się zgodziłem od obie kupiłam nowy. Więc przez najbliższe kilka dni będę mało aktywna.