Hejo, są pewne sprawy przez które nie będę aktywna. I nie będę się z tym kryć bo jest to absolutnie normalne. E a więc dziś w nocy wylądowalam w szpitalu…e tak w szpitalu. Ale dlaczego? no właśnie…eee że tak powiem mam padaczkę. A w środku nocy miałam napad, i to taki mocny że wylądowałam w szpitalu. Dla lekarzy było to dziwne bo biorę codziennie leki które hamują napady. Dopiero o 4 nad ranem zasnęłam. Nie spałam mega dużo. Mama mi przywiozła rano telefon i parę rzeczy. Raczej nie uda mi się zrobić bitwy profili i bardzo was za to przepraszam. Mam nadziej że szybko wrócę do domu…nie zajmuję czasu Naomi ze szpitalnego łóżka