Dzień dobry moi drodzy!

Witam was w cudownym wpisie zapowiadanym jeszcze w święta wielkanocne. Tak, wiem że jesteście pod wrażeniem tak krótkiego czasu realizacji tej obietnicy. Sama nie mogę wyjść z podziwu.

Ale nie o tym, pora wreszcie powiedzieć to po co tak ogólnie zawracam wam głowę.

Moja ukochana seria. Zapach Hiacyntu, których swoich wersji miał tyle, że chyba nie zliczę. I tu pojawia się problem, bo nie jestem zadowolona z tego jak wyglądały ostatnie rozdziały. Jeżeli z wróciliście uwagę na czas przeszły to, tak usnęłam już te rozdziały i na razie ostał się tylko ten pierwszy bo on w miarę mi się podoba. Choć i jego los nie jest przesądzony.

Teraz poświęcę chwilę aby wyjaśnić dlaczego tak się stało. Wszystko swój początek ma trochę czasu temu a mianowicie na początku roku szkolnego, poczułam się przytłoczona nowym miejscem, ludźmi i obowiązkami. Nie miałam ani chęci ani czasu żeby pisać. I nie pisałam. Aż pojawiło się u mnie poczucie winy, że nic nie udostępniam, że się nie odzywam, że nie jestem aktywna pod quizami innych. I pod naciskiem tego poczucia winy pisałam, i szczerze? To było strasznie widać pod tymi rozdziałami. I nie piszę tego po to by ktokolwiek mi współczuł, tylko po to byście w lepszy sposób zrozumieli podjęte przeze mnie decyzję.

Jeszcze co do jakości tych rozdziałów, to sama moderacja zauważyła. Zapach został oznaczy już wiele miesięcy temu, ale nigdy w całości nie trafił na stronę główną i w zasadzie sama się z tego cieszę.

Ale już dość o tym, teraz pytanie do was.

Być może to głupie, bo ilość tych prób była naprawdę pokaźna, ale z jakiegoś powodu kocham tą historię całym sercem. I ja wiem, że mogłabym rozpocząć coś nowego, ale coś trzyma mnie z Vi. No i zdaje sobie sprawę, że podaję wam tego samego kotleta odgrzewanego już x razy, ale no. Czy ktoś czytałby kolejną odsłonę Zapachu? Czy może staniecie się moją motywacją, do ruszenia przed siebie i napisania czegoś nowego? Czekam bardzo na wasze odpowiedzi.

A teraz nie będę już was zajmować, więc liczę tylko jeszcze na trochę opowieści o waszej majówce.

No i co?

Do napisania…

~Edera